Ważna postać oficjalnie powraca do ciągłości DC dzięki przełomowemu wydaniu Outsiders

Od zeszłorocznej premiery serii Outsiders od DC nie mogłem oderwać się od tego tytułu. Seria szybko ujawniła się jako kontynuacja legendarnego Planetary w swoim odważnym i zaskakującym pierwszym numerze – ekscytujący zwrot akcji, jeśli kiedykolwiek istniał! Ale od tego czasu spędził miesiące głównie unikając tego tematu, zamiast tego skupiając się na odkrywaniu innych utraconych obszarów ciągłości DC w serii dość zmiennych jednorazowych odcinków. Biorąc pod uwagę, że Outsiders to tylko 12-odcinkowa limitowana seria, czasami wydawało się to straconą szansą.

Wraz z wydanym w tym tygodniu Outsiders #6, seria w końcu zajęła się wielowymiarowym słoniem w pokoju. Jest to mocny numer sam w sobie, a także taki, który wyznacza pewne potencjalnie zmieniające grę wydarzenia dla komiksu w przyszłości. Przejdźmy do tego…

Grafika z Outsiders #6

(Zdjęcie: DC)

Spoilery przed Outsiders #6

W „The Place Between Pages” uwaga w końcu skupia się na Drummerze – najbardziej tajemniczym członku zespołu. Od samego początku wiedzieliśmy, że ma ona niejasne powiązania z The Drummer z Planetary, ale nie jest do końca tą samą osobą. Teraz wiemy dokładnie, jakie jest to powiązanie…

Zanim jednak to nastąpi, gang trafia do tajemniczej krainy: „miejsce między stronami”. Dzieje się tak dzięki nieszczęśliwemu wypadkowi, podczas gdy Lucius Fox przeprowadza eksperyment wizualizacji kwantowej. Outsiderzy – teraz to bardzo trafna nazwa – znajdują się poza rzeczywistością i wewnątrz „narracyjnej osobliwości”, która wygląda jak wyidealizowane północnoamerykańskie miasto w stylu lat 50-tych. Innymi słowy, jak zauważa Luke Fox, to wszystko jest bardzo Pleasantville.

Grafika z Outsiders #6

(Zdjęcie: DC)

Wkrótce dowiadujemy się, że jest to metafabularne królestwo, do którego trafiają komiksowi superbohaterowie, gdy ich serie dobiegły końca lub zostały anulowane. Zespół spotyka różne nieistniejące i zapomniane postacie DC, w tym Cave Carsona, Zauriela, Ricka Dragona, a nawet Supermana ze Złotej Ery. To czyśćcowa egzystencja, w której ci byli bohaterowie przeżywają swoje nie-życie z pewnym stopniem rezygnacji lub goryczy – i bez swoich mocy. Tym bardziej zaskakujące jest, gdy staje się jasne, że Drummer nadal ma swoje i używa ich do gniewnego niszczenia miasta.

Od zeszłorocznej premiery serii Outsiders od DC nie mogłem oderwać się od tego tytułu. Seria szybko ujawniła się jako kontynuacja legendarnego Planetary w swoim odważnym i zaskakującym pierwszym numerze – ekscytujący zwrot akcji, jeśli kiedykolwiek istniał! Ale od tego czasu spędził miesiące głównie unikając tego tematu, zamiast tego skupiając się na odkrywaniu innych utraconych obszarów ciągłości DC w serii dość zmiennych jednorazowych odcinków. Biorąc pod uwagę, że Outsiders to tylko 12-odcinkowa limitowana seria, czasami wydawało się to straconą szansą.

Grafika z Outsiders #6

Wraz z wydanym w tym tygodniu Outsiders #6, seria w końcu zajęła się wielowymiarowym słoniem w pokoju. Jest to mocny numer sam w sobie, a także taki, który wyznacza pewne potencjalnie zmieniające grę wydarzenia dla komiksu w przyszłości. Przejdźmy do tego…

(Zdjęcie: DC)

Spoilery przed Outsiders #6

W „The Place Between Pages” uwaga w końcu skupia się na Drummerze – najbardziej tajemniczym członku zespołu. Od samego początku wiedzieliśmy, że ma ona niejasne powiązania z The Drummer z Planetary, ale nie jest do końca tą samą osobą. Teraz wiemy dokładnie, jakie jest to powiązanie…

Zanim jednak to nastąpi, gang trafia do tajemniczej krainy: „miejsce między stronami”. Dzieje się tak dzięki nieszczęśliwemu wypadkowi, podczas gdy Lucius Fox przeprowadza eksperyment wizualizacji kwantowej. Outsiderzy – teraz to bardzo trafna nazwa – znajdują się poza rzeczywistością i wewnątrz „narracyjnej osobliwości”, która wygląda jak wyidealizowane północnoamerykańskie miasto w stylu lat 50-tych. Innymi słowy, jak zauważa Luke Fox, to wszystko jest bardzo Pleasantville.

(Zdjęcie: DC)

Wkrótce dowiadujemy się, że jest to metafabularne królestwo, do którego trafiają komiksowi superbohaterowie, gdy ich serie dobiegły końca lub zostały anulowane. Zespół spotyka różne nieistniejące i zapomniane postacie DC, w tym Cave Carsona, Zauriela, Ricka Dragona, a nawet Supermana ze Złotej Ery. To czyśćcowa egzystencja, w której ci byli bohaterowie przeżywają swoje nie-życie z pewnym stopniem rezygnacji lub goryczy – i bez swoich mocy. Tym bardziej zaskakujące jest, gdy staje się jasne, że Drummer nadal ma swoje i używa ich do gniewnego niszczenia miasta.

Ostatecznie Przewoźnikowi (pojawiającemu się tutaj w ludzkiej postaci) udaje się zabrać zespół z powrotem do ich własnej rzeczywistości, gdzie Outsiderzy konfrontują się z Drummer. Wyznaje, że nie jest tym, za kogo się podawała, zauważając, że „prawdziwa była o wiele lepsza na zestawie niż ja”. Jest jednak innym członkiem zespołu Planetary: Jakita Wagner.

(Zdjęcie: DC)

Główna okładka Outsiders #7

Wagner była jednym z niezapomnianych bohaterów wprowadzonych podczas ery Wildstorm. Stworzona przez Warrena Ellisa i Johna Cassadaya po raz pierwszy pojawiła się w Planetary #1, wyposażona w nadludzką szybkość, siłę i zmniejszone starzenie się. Jej powrót u boku Carriera, przebranie za Drummera i fakt, że ma przy sobie Planetary Guide, naprawdę wzmacniają powiązania z uniwersum Wildstorm i sugerują, że w drugiej połowie serii tego komiksu nadejdą potencjalnie ogromne zmiany.

Oferty komiksowe, nagrody i najnowsze wiadomości

Otrzymuj najlepsze komiksowe wiadomości, spostrzeżenia, opinie, analizy i nie tylko!

Skontaktuj się ze mną w sprawie wiadomości i ofert od innych marek FutureOtrzymuj wiadomości e-mail od nas w imieniu naszych zaufanych partnerów lub sponsorówPrzesyłając swoje dane, zgadzasz się z Regulaminem i Polityką prywatności i masz ukończone 16 lat.

Pomijając jednak to wszystko, numer ten zapowiada również możliwość bardzo znaczącej śmierci głównego bohatera. Ostrzegamy: wkraczamy na terytorium spekulacji…

Możliwe spekulacyjne spoilery dotyczące przyszłomiesięcznego numeru

Od jakiegoś czasu wiemy, że Outsiders czeka poważna śmierć. To dzięki okładce przyszłomiesięcznego numeru #7 (ujawnionej w majowych zapowiedziach DC), która przedstawia pogrążonego w żałobie Drummera (lub Jakitę, jak ją teraz znamy) trzymającego w górze ciało przed resztą zespołu, podczas gdy oficjalne streszczenie mówi, że „requiem odbywa się dla poległego przyjaciela”.

admin
Witam, nazywam się Frenk Rodriguez. Jestem doświadczonym pisarzem z silną zdolnością do komunikowania się jasno i skutecznie poprzez moje pisanie. Mam głębokie zrozumienie branży gier i jestem na bieżąco z najnowszymi trendami i technologiami. Jestem zorientowany na szczegóły i potrafię dokładnie analizować i oceniać gry, a do swojej pracy podchodzę obiektywnie i uczciwie. Wnoszę również kreatywną i innowacyjną perspektywę do moich tekstów i analiz, co pomaga uczynić moje poradniki i recenzje wciągającymi i interesującymi dla czytelników. Te cechy pozwoliły mi stać się zaufanym i wiarygodnym źródłem informacji i spostrzeżeń w branży gier.