Judd Winick powraca do swojej pięcioletniej trasy Green Arrow

(Źródło zdjęcia: DC)

Judd Winick jest jednym z najbardziej płodnych pisarzy w kołczanie Green Arrow, który napisał tę postać przez pięć lat. W ciągu dwóch serii – Green Arrow i Green Arrow / Black Canary – i kilku pojedynczych ujęć, ałun Real World odcisnął piętno na Oliver Queen, Dinah Lance i rodzinie Arrow. 

W rzeczywistości stworzył z niego rodzinę.

Bieg Winicka zagłębił się w związek Dinah Lance i Olivera Queen raz za razem, ponownie, przyprowadził jego syna Connora Hawke’a z powrotem do owczarni i napisał monumentalną historię Mii Dearden, która poradziła sobie z diagnozą HIV – moment, który się w nią wziął pod uwagę decyzja o przyjęciu Szybkiego płaszcza Roya Harpera. 

Newsarama skontaktował się z Winickiem, aby uzyskać jego perspektywę na ucieczkę już 12 lat, dyskutując o swoim związku ze Szmaragdowym Łucznikiem, inspiracją dla historii Mii i czy kiedykolwiek wróci do postaci.

(Źródło zdjęcia: Judd Winick)

Newsarama: Judd, na początek, jak dostałeś koncert dla Green Arrow? 

Judd Winick: Mój redaktor i dobry przyjaciel Bob Schreck. Bob wprowadził mnie do DC Comics i dał mi szansę na napisanie Green Lantern. Wszystko poszło dobrze i pozwolili mi pozostać przy miesięcznej książce. 

Po tym, jak Kevin Smith kończył bieg – w którym dosłownie sprowadził Green Arrow z martwych i wznowił serię – Bob powiedział mi, że chce, abym w końcu przejął Green Arrow, jeśli bym tego chciał. Wiedział, że wciąż mamy trochę ryb do smażenia na Zielonej Latarni. 

Ale Bob wybrał mój mózg i zapytał, czy mój najlepszy przyjaciel Brad Meltzer, który w tamtym czasie był „po prostu” pisarzem najlepiej sprzedających się thrillerów prawniczych – byłby zainteresowany pisaniem Green Arrow. Powiedziałem Bobowi: „Myślę, że Brad czekał całe życie, aż ktoś zada to pytanie”.

Więc Brad wziął Green Arrow i muszę za nim podążać. Stworzony z myślą o dość dużych butach do wypełnienia, powiem ci to. Najpierw Kevin Smith, a potem Brad. Ale byłem podekscytowany.

(Źródło zdjęcia: DC)

Nrama: Co przyciągnęło cię do postaci Oliver Queen?

Winick: Wiele, wiele rzeczy. 

Miałem lata, aby zastanowić się, co lubiłem w tej postaci, gdy byłem dzieckiem. Pomimo tego, że biegał w przebraniu Robin Hooda i strzelał ze strzał, by walczyć z przestępczością, wydaje mi się, że jest w nim coś bardziej realistycznego niż Batman, ale może dlatego, że był mniej torturowany. Myślę, że zawsze uwielbiałem, jak bardzo był zły. I zawsze doceniałem jego politykę. Nawet jako dziecko. Nie wiedziałem, że pociąga mnie jego „twarda liberalna” osobowość.

To powiedziawszy, podobały mi się również jego umiejętności. Jest coś naprawdę fajnego w walce z przestępczością za pomocą łuku i strzały.

Nrama: Jak myślisz, dlaczego do dziś ludzie nadal łączą się z twoim biegiem? 

Winick: Nie wiem. Trudno odpowiedzieć. Mogę być ostatnią osobą, która zapyta. 

Ale po prostu lubię swój bieg. Opowiedziałem te historie, bo je lubiłem. 

(Źródło zdjęcia: DC)

Wiem, że to brzmi jak banalna odpowiedź, ale zdarza się, że to prawda. Jeśli już, to spędziłem pięć lat, próbując wypróbować Olivera Queen. To było dla mnie ważne, że był wadliwy. Ważne było dla mnie, że popełnił błędy. W tym czasie wziąłem za to ogromną badziewię. 

Ale, szczerze mówiąc, taka jest właśnie natura głównych komiksów o superbohaterach. Dostajesz dużo badziewia. Lubię myśleć, że jego zwroty, bitwy, w których stoczył, wciąż trwają. To nigdy nie jest celem. Komiksy o superbohaterach mają być „w tej chwili”. Nie próbujesz opowiadać historii, która potrwa za 20 lat. Jeśli uda ci się wpaść w coś, co ma wiecznie zieloną jakość, po prostu masz szczęście. To tylko moja opinia.

Po prostu wejdź tam i spróbuj opowiedzieć dobrą historię.

Nrama: Co najbardziej podobało Ci się w pisaniu serialu? 

Winick: Cóż, pierwszy i ostatni z artystami, z którymi współpracowałem. W ciągu pięciu lat pracy większość z nich przypadła Philowi ​​Hesterowi i Ande parkom. Pisanie scenariuszy to tylko połowa sukcesu. Są wszyscy inni genialni gawędziarze, którzy poprowadzą cię przez linię. Kto zamierza dostarczyć towar?

Każdego miesiąca jest jak w grudniu. Scenariusz wychodzi i sztuka wraca. I zawsze padałem na tyłek.

Phil i Ande byli zabójcami. Sprawili, że wyglądam dobrze.

Za nim podążą Tom Fowler, Cliff Chang, Scott McDaniel i Mike Norton. Słowa i zdjęcia. I panowie byli niesamowici.

(Źródło zdjęcia: DC)

Nrama: Kevin Smith stworzył Mię Dearden, ale naprawdę pomogłeś zdefiniować jej postać. Zwłaszcza, gdy ujawniłeś, że ma HIV, do dziś jeden z moich ulubionych numerów komiksów. Kiedy odkryłeś, że to część jej historii?

Winick: Cóż, szczerze mówiąc, myślałem, że to historia, którą sam Kevin Smith zamierza zrobić. W swoim biegu przedstawił Mię, a także fakt, że była pracownikiem seksualnym, uciekła z domu, mieszkała na ulicach.

Naprawdę myślałem, że zamierza uczynić ją nową Speedy. I naprawdę myślałem, że w pewnym momencie będzie miała pozytywny wynik testu na obecność wirusa HIV. 

Dowiedziałem się później, że planował uczynić ją Szybką, ale zgodził się z czytelnikami, którzy mieli przeczucie, że może iść w tym kierunku, i odrzucił pomysł nastolatka w dzisiejszych czasach, który stałby się czujnym strażnikiem. Zgadzam się z jego decyzją. Właśnie to miałem na myśli mówiąc, że komiksy o superbohaterach muszą być obecne. A kiedy pisał Zieloną Strzała, Mia nie miała sensu zostać Szybką. 

Wydawało się, że Oliver Queen nie jest w stanie zgodzić się na to, by pozwolić sobie na takie ryzyko. Ale kiedy przejąłem książkę, zdecydowałem, że uznamy, że się zestarzała – umieść ją około 17 lat. A jej pozytywne wyniki i chęć zostania Szybką, poszły w parze. Nie była pewna, ile czasu będzie miała. Nie jestem pewien, dokąd zaprowadzi ją życie. Ale to właśnie chciała zrobić z czasem, który miała. Chciała czynić dobrze.

Nrama: W jaki sposób twoja przyjaźń z Pedro Zamorą z The Real World pomogła stworzyć tę historię? 

Winick: Pod każdym względem, jaki możesz sobie wyobrazić. Pedro dał wynik pozytywny, gdy był bardzo młody. Jego diagnoza miała również ogromny wpływ. On też chciał oddać. Chciał walczyć. Dosłownie chciał ulepszyć świat. To była bardzo historia Mii.

Pedro Zamora i Judd Winick (Źródło zdjęcia: Judd Winick)

Nrama: Jednym z moich ulubionych aspektów twojego biegu jest znaczenie rodziny Green Arrow. Co przyczyniło się do stworzenia ich dynamiki i dlaczego chciałeś zaangażować całą rodzinę? 

Winick: Szczerze mówiąc, to był wypadek. Te postacie, które krążą wokół planety, jaką jest Oliver Queen, właśnie okazały się jego rodziną. Dzięki temu ich miłość, ich kraba, ich lojalność, więź z krwią po prostu wyszły naturalnie.

Dużo się kłócili – jak rodzina. Umarliby za siebie bez namysłu – jak rodzina.

I myślę, że łatwiej było mi opowiedzieć ich historię, wiedząc, że się kochają. W przeciwieństwie do wielu superbohaterów ta załoga nie była represjonowana emocjonalnie. Gorący. Namiętny. Uparty. Ale zawsze lojalny. I zawsze się kochać.

(Źródło zdjęcia: DC)

Nrama: Czy to była twoja decyzja, czy DC ponownie uruchomili Green Arrow na Green Arrow / Black Canary? 

Winick: Nie, jak pamiętam, był to wydawca Dana DiDio [ówczesnego wydawcy DC]. Po prostu przyszedł do mnie i powiedział, że chce ich złapać, a my ponownie uruchomimy serial. Byłem całkowicie z tego powodu. 

Wydanie ślubne Green Arrow / Black Canary jest prawdopodobnie jednym z moich ulubionych dzieł. Amanda Connor go narysowała i po prostu – jest geniuszem. Jestem rysownikiem i dałbym wszystko do rysowania tak dobrze jak ona.

Jest mistrzynią. 

Nrama: Co sprawia, że ​​związek Czarnego Kanarka i Zielonej Strzały działa? 

Winick: Dla mnie, ich dorosłych, z wadami, którzy są świadomi swoich niedoskonałości ORAZ są dla siebie szaleni. Oboje pomagają światu, powstrzymują złych ludzi i uwielbiają „swoją pracę”. Są też po drugiej stronie. Spiskują razem. „Są nas i jest ich”.

Nrama: Czy chciałbyś ponownie napisać Green Arrow? 

Winick: Pięć lat spędziłem na pisaniu Green Arrow. I absolutnie za tym tęsknię. Moi przyjaciele z DC zostawili dla mnie otwarte drzwi i za to ich uwielbiam.

Wrócę Potrzebowałbym naprawdę świetnej historii.

Mam nadzieję, że kiedyś nadejdzie. 

admin
Witam, nazywam się Frenk Rodriguez. Jestem doświadczonym pisarzem z silną zdolnością do komunikowania się jasno i skutecznie poprzez moje pisanie. Mam głębokie zrozumienie branży gier i jestem na bieżąco z najnowszymi trendami i technologiami. Jestem zorientowany na szczegóły i potrafię dokładnie analizować i oceniać gry, a do swojej pracy podchodzę obiektywnie i uczciwie. Wnoszę również kreatywną i innowacyjną perspektywę do moich tekstów i analiz, co pomaga uczynić moje poradniki i recenzje wciągającymi i interesującymi dla czytelników. Te cechy pozwoliły mi stać się zaufanym i wiarygodnym źródłem informacji i spostrzeżeń w branży gier.