Spędziłem 80 godzin tworząc najbardziej obezwładnioną drużynę JRPG, jaką kiedykolwiek miałem, a potem sekretny boss kopał mi tyłek przez 3 dni

Octopath Traveler 2 to wspaniałe, ale rozczarowująco łatwe JRPG. W końcu udało mi się ją ukończyć w tym miesiącu i podobała mi się nawet bardziej niż oryginał, z zastrzeżeniem, że gra rzuciła mi wyzwanie tylko trzy razy w ciągu 85 godzin potrzebnych do jej pełnego ukończenia. Dwa z tych razy byłem celowo na niższym poziomie i wciąż nie byłem w niebezpieczeństwie. Trzecim i ostatnim dużym wyzwaniem była Galdera, właściwa, sekretna, prawdziwa bitwa z bossem, która, jeśli mieliby Państwo wykreślić krzywą trudności gry, byłaby linią biegnącą prosto w górę.

Galdera jest trudniejsza niż reszta Octopath Traveler 2 łącznie, dziesięciokrotnie, i obejmuje to prawdziwego finałowego bossa fabuły. To jedna z najtrudniejszych walk, jakie kiedykolwiek widziałem w grze turowej, a grałem w najbardziej niesławne z Shin Megami Tenseis. Byłem na dziewiątej chmurce z najbardziej obezwładnioną, łamiącą zasady gry głupią drużyną, jaką można sobie wyobrazić, jednym i dwoma bossami fabularnymi na lewo i prawo, a potem Galdera złożyła mnie jak krzesło do trawy. Pokonanie jej zajęło mi pięć lub sześć godzin w ciągu trzech dni – częściowo dlatego, że byłem zajęty, a częściowo dlatego, że siadanie do walki z tym demonem było jak chodzenie na siłownię.

Ostrzeżenie: spoilery z Octopath Traveler 2 przed nami

Zbuduj lepszą drużynę

Octopath Traveler 2

(Zdjęcie: Square Enix)

Dużą część tego czasu spędziłem na teoretyzowaniu w menu, opracowując optymalny ekwipunek, zadania i umiejętności pasywne dla mojej drużyny. Wiem, wiem; fani JRPG będą wpatrywać się w menu i nieironicznie twierdzić, że rozgrywka jest szczytowa. Ale czasami to prawda! Po każdej porażce odchodziłem posiniaczony i zakrwawiony, ale z garścią lekcji, które mogłem wnieść do następnej próby, drobnych optymalizacji powoli zbliżających mnie do zwycięstwa. Ta postać potrzebuje więcej HP, ta potrzebuje więcej many, ta może zadawać więcej obrażeń i tak dalej. Wielokrotnie też odpadałem z walki, a moja ostatnia próba trwała ponad 30 minut. Było to jedno z najbardziej frustrujących, mylących i satysfakcjonujących doświadczeń, jakie kiedykolwiek miałem z grą.

Jest kilka oczywistych rzeczy, które sprawiają, że Galdera jest niedorzeczna. Ma on dwie formy, z którymi walczy się ramię w ramię w czteroosobowych grupach, wykorzystując wszystkich ośmiu tytułowych podróżników. Obie formy zadają duże obrażenia, mają dużo zdrowia, wykonują wiele akcji i są tak szybkie, że często mogą działać przed tobą, ale to unikalna mechanika każdej z nich naprawdę działa. Galdera przeciwstawia się strategii, której nadużywałem przez większość gry: używając mojego głównego bohatera, Thief ThronÉ, aby zadać 99 999 obrażeń wszystkim wrogom, pozostając funkcjonalnie nieśmiertelnym poprzez nadleczenie za pomocą Cleric Temenos.

Pomyślałem, że stara niezawodność może nadal działać, gdy początkowo zobaczyłem pierwszą formę Galdery, piekielną gałkę oczną osadzoną w kopcu mięsistych dusz, przywołującą trzy ghule, które trzeba zabić przed uszkodzeniem głównego ciała. Wciąż byłem wtedy w trybie „ta gra jest łatwa”. Jasne, pomyślałem, kontratakują, jeśli trafię je typem obrażeń, na który nie są słabe, ale to nie problem, jeśli trafię je wszystkie, prawda? Błąd! Z moich testów wynika, że nie da się ich trafić jednym ciosem bez zniszczenia ich pancerza poprzez celowanie w te słabe punkty. Jeden z nich zawsze przeżyje, reakcja na użycie niewłaściwego typu obrażeń rozbije cię na drobny proszek, a Galdera ożywi pozostałe ghule, jeśli choć jeden z nich pozostanie przy życiu.

Warto powtórzyć, że pokonałem prawie każdego innego bossa w tej grze, pomijając wszystkie ich mechaniki, zabijając ich natychmiastowo, i to nie tylko bez szlifowania poziomów, ale także celowo zaniżając poziom. Ale nie Galdera. Octopath Traveler 2 to gra pełna motyli z jednym zabójczym szerszeniem na końcu. Aby spojrzeć na to z odpowiedniej perspektywy, proszę pozwolić mi rozłożyć na czynniki pierwsze mechanikę i zagrożenia, z którymi trzeba się zmierzyć.

  • Proszę złamać trzech strażników ghuli, wielokrotnie uderzając w ich słabe punkty, a następnie zabijając ich wszystkich w jednej turze. Proszę zauważyć, że ich słabości są wspólne tylko w pierwszej fali; druga partia ma inne słabości, które zmieniają się po zadaniu im obrażeń.
  • Użycie typu obrażeń, na który ghule nie są słabe, spowoduje kontrę z silnym uderzeniem, co jest problemem, ponieważ druga grupa jest słaba tylko na żywioły, a większość ataków żywiołowych jest obszarowa, co oznacza, że można łatwo trafić jednego z nich niewłaściwym typem obrażeń. Uratowała mnie tutaj butelka żywiołów z zadania Wynalazcy.
  • Musisz zabić trzecią falę ghuli w dwóch turach, w przeciwnym razie w każdej turze jedna z twoich postaci zostanie trwale usunięta. Nie martwe; one zniknęły. Pył na wietrze. Nie można ich używać przez resztę walki. Proszę zapytać, skąd to wiem.
  • Proszę zadać 600 000 obrażeń głównemu ciału Galdery, plus kolejne 100 000, gdy się uleczy. Dokonałem tego w trzech rundach, dając Throné dodatkowe tury i używając jej unikalnej umiejętności oraz Partitio Kupca, aby zasilić jej BP do spamowania jej najsilniejszego ruchu. Niestety nie udało mi się osiągnąć 99 999, ponieważ Galdera okresowo usuwa wszystkie wzmocnienia.
  • Przy okazji, przez cały czas Galdera będzie automatycznie zjadać część PŻ lub many drużyny co turę.

A teraz część druga

Octopath Traveler 2

(Zdjęcie: Square Enix)

To jest faza pierwsza. Pokonałem ją z ThronÉ jako złodziejem/klerykiem, Partitio jako kupcem/aptekarzem, Agneą jako tancerką/wynalazczynią i Osvaldem jako czarodziejem/klerykiem. Naprawdę nie rozumiem, jak można walczyć bez Agnei. Potrzebują Państwo dużo leczenia, a Klerycy mogą zapewnić dodatkowe tury dzięki swojej Boskiej Umiejętności. Szybko stało się również jasne, że jeden aptekarz na stronę będzie niezbędny dla Boskiej Umiejętności, która sprawia, że przedmioty wpływają na całą drużynę, a nie na jedną postać. Był to jeden z najfajniejszych elementów tej walki, ponieważ oznaczało to, że w końcu miałem zastosowanie dla miliona materiałów eksploatacyjnych, które gromadziłem w klasyczny dla graczy sposób. Powtarzałem sobie, że będę ich potrzebował później, a później w końcu nadeszło; musiałem użyć dziesiątek przedmiotów, aby uzupełnić zasoby mojej drużyny co turę.

Mówiąc o tym, musiałem przenieść Temenosa i Castii, prawdopodobnie dwie najsilniejsze postacie w całej grze ze względu na ich leczenie i wzmocnienia dla całej drużyny, do drugiej połowy, ponieważ druga faza Galdery jest o wiele trudniejsza. Udało mi się to z Temenosem jako Klerykiem / Kupcem, Castii jako Aptekarzem / Klerykiem, Hikari jako Wojownikiem / Arcymistrzem i Ochette (prawdziwym MVP) jako Łowcą / Tancerzem. Oczywiście wszyscy mieli maksymalny poziom profesji (wszyscy około 60 poziomu postaci, jeśli ktoś się zastanawia), a i tak kilka razy prawie zginąłem, nawet przy najlepszej próbie, dzięki mechanice takiej jak ta:

  • Prawa ręka Galdery będzie losowo blokować postacie przed używaniem określonych umiejętności, w tym leczenia, lub powstrzymywać je przed działaniem, jednocześnie wzmacniając inne części ciała. Właśnie dlatego potrzebowałem dwóch uzdrowicieli.
  • Jego lewa ręka zadaje duże fizyczne obrażenia obszarowe, śmiertelne obrażenia pojedynczego celu, jest słaba tylko na magię i rutynowo otrzymuje nieusuwalne wzmocnienie, które odbija magię.
  • Jego głowa stale zadaje absurdalne obrażenia obszarowe od żywiołów, które mogą cię natychmiast zabić, jeśli nie jesteś wzmocniony, co jest problemem, ponieważ głowa często usuwa wszystkie wzmocnienia.
  • Zabicie jednej części wzmacnia pozostałe. Zabiłem lewe ramię jako ostatnie i w tym momencie stale zmniejszało moje maksymalne zdrowie i kradło PŻ przy każdej z wielu akcji.
  • Po zabiciu wszystkich trzech części, nadal trzeba wykończyć główny korpus, który ma demoralizujący pancerz bazowy 20 i zyskuje więcej co turę (większość wrogów ma od dwóch do sześciu pancerzy, a pierwsza faza Galdery ma tylko osiem). Ma tylko kilka słabych punktów i wykonuje cztery akcje z bardzo dużą prędkością. Nie można pozwolić Galderze działać zbyt wiele razy z rzędu, w przeciwnym razie otrzymywane obrażenia staną się nie do przeżycia, więc trzeba grać z kolejnością akcji i przełamać go wystarczająco szybko, aby odrzucić ataki.

Octopath Traveler 2

Ten jaszczur po lewej był, proszę wierzyć lub nie, kluczowy (Zdjęcie: Square Enix)

Udało mi się pokonać tę kupę gówna głównie za pomocą wielokrotnych ataków Hikari i Ochette, a Temenos i Castii leczyli drużynę z całą energią żeglarzy gorączkowo wylewających wodę z zalanej łodzi wiosłowej. Z pewnymi wyuczonymi umiejętnościami dla Hikari i odpowiednimi schwytanymi potworami dla Ochette, mogłem niezawodnie złamać co najmniej jedną część ciała w każdej turze, a następnie złamać główny korpus w ciągu zaledwie dwóch tur, pomimo jego absurdalnych zapasów pancerza. Gdyby faza druga nie była słaba na ataki sztyletem, szczerze mówiąc nie wiem, co bym zrobił.

Galdera była pod wieloma względami tym, czego zawsze oczekiwałem od Octopath Traveler 2: brutalnym wyzwaniem, które czułem jak egzamin końcowy dla każdego aspektu systemu walki. Użyłem wszystkich buildów postaci, które skrupulatnie dopracowałem, opróżniłem cenne przedmioty, które zaoszczędziłem, i faktycznie musiałem eksperymentować z nowymi strategiami, ponieważ uparcie odmawiałem zwrócenia się o pomoc do Internetu. W porównaniu do wszystkich innych elementów gry, było to szokująco trudne i uważam, że bardziej spójny poziom trudności byłby przyjemniejszy, ale zdecydowanie jest to walka z bossem, której nigdy nie zapomnę.

Co otrzymałem za moje kłopoty? Jaki bezcenny łup upuściła Galdera? Amulet, który całkowicie zapobiega przypadkowym spotkaniom. Przydaje się podczas eksploracji, ale nie został w żaden sposób wykorzystany. Ukończyłem już główny wątek fabularny, więc natychmiast po pokonaniu Galdery wyrwałem kartridż z grą z mojego Switcha z mocą Zeusa. To by było na tyle, dzięki.

admin
Witam, nazywam się Frenk Rodriguez. Jestem doświadczonym pisarzem z silną zdolnością do komunikowania się jasno i skutecznie poprzez moje pisanie. Mam głębokie zrozumienie branży gier i jestem na bieżąco z najnowszymi trendami i technologiami. Jestem zorientowany na szczegóły i potrafię dokładnie analizować i oceniać gry, a do swojej pracy podchodzę obiektywnie i uczciwie. Wnoszę również kreatywną i innowacyjną perspektywę do moich tekstów i analiz, co pomaga uczynić moje poradniki i recenzje wciągającymi i interesującymi dla czytelników. Te cechy pozwoliły mi stać się zaufanym i wiarygodnym źródłem informacji i spostrzeżeń w branży gier.