Recenzja sezonu 2, odcinek 5 The Boys: „Powitanie, spokojniejsze wytchnienie”

Nasz werdykt

Bardziej stonowany odcinek „We Gotta Go Now” to zabawna godzina, która spędza czas na przygotowywaniu nieuniknionej rozgrywki z Homelanderem

 

Siódemka nigdy nie była bardziej od siebie oddalona. Przyjaciele stali się wrogami, a pęknięcia zamieniły się w przepaści. W tym tygodniu Supes staje po jednej stronie i staje się dziwnymi towarzyszami (w jednym przypadku dosłownie). Ta zmiana dynamiki tworzy intrygujący mecz gier umysłowych, które nie tylko wstrząsają, ale także zapewniają mile widziany, bardziej dyskretny oddech po dużej intensywności kilku ostatnich odcinków.

Homelander (kto jeszcze?) Ponownie zajmuje centralne miejsce w tym tygodniu, zmuszony bronić się przed zbrodniami wojennymi po podróży do obcego kraju w celu zamordowania przestępcy. Prowadzi to do szeroko zakrojonych protestów pod wodzą Victorii Neuman (Claudia Doumit), pozornie fikcyjnej zastępczyni prawdziwej demokratki Aleksandrii Ocasio-Cortez, co jest kolejnym przykładem zdolności The Boys do nadania palca pokoleniu zdeflowanemu przez rządzący nie biorą odpowiedzialności za swoje czyny.

W zeszłym tygodniu były to memy, w tym tygodniu masowe protesty, które w niesamowity sposób odzwierciedlają rok charakteryzujący się publicznym wylewem żalu i złości. O ile Nostradamus nie jest członkiem zespołu piszącego, należy pochwalić ich za ich przewidywanie. Żaden program obecnie nie dociera do sedna tego, co narzuca i pochłania Amerykę – a wszystko to udając serial superbohaterów.

Decyzja o przekroczeniu granic przez Homelandera pokazuje tymczasem, jak niezrównoważony stał się przywódca Siódemki. Wymaga również, aby połączył siły z nieprawdopodobnym Supe – a ten związek to The Boys w swojej obrzydliwej, wspaniałej formie. 

(Zdjęcie: Amazon)

 

Jednak rozwój ten jest zakłócony przez fałszywą scenę, w której Homelander morduje setki niewinnych ludzi. Jest to oczywiście wytwór jego wyobraźni – ale czuje się zdecydowanie nie na miejscu w serii, która do tej pory zdecydowała się nie uciekać się do tak tanich sztuczek narracyjnych. Scena istnieje wyłącznie po to, by dać widzom szybki szok lub, bardziej cynicznie, świetny marketing, co stoi w sprzeczności z fantastycznym pisaniem serialu.

W nieco bardziej pocieszających wiadomościach Antony Starr jest obecnie nadal najlepszą rzeczą w telewizji. Ale nie jest tu jedynym głównym graczem. Odcinek zatytułowany „We Gotta Go Now” również poświęca sporo czasu na zbudowanie kopii zapasowej Butchera jako wiarygodnego zagrożenia dla przeciwstawienia się Homelander.

Postać Karla Urbana – teraz ponownie połączona ze swoim psem Terrorem – oderwała się od życia rodzinnego, gdy odwiedza ciotkę i ostatecznie zostaje wytropiony przez Black Noir. Historie jego brata i mamy ostatecznie humanizują Butchera, któremu w zeszłym tygodniu groziło niebezpieczeństwo, że zmieni się w kiepską, choć dosadną karykaturę z jego linijką „On jest dziwakiem Supe”.

To, w połączeniu z jego osobistym rozbrojeniem zarówno Black Noir, jak i skomponowaną konfrontacją wideo ze Stanem Edgarem (porównaj i porównaj, jak Butcher i Homelander radzą sobie z CEO – każda scena mówi ci wszystko, co musisz o nich wiedzieć) oznacza, że Chłopcy tym razem pokonali Vought.

Najwyższy też czas. Supes nadal są głównymi bohaterami serialu, ale sezon 2 wreszcie pozwolił Butcherowi, Mother’s Milk i Hughiemu wrócić do gry. To inteligentna opowieść, która odzwierciedla długoterminową wizję programu, że – prawie jak gra wideo – Butcher musi poradzić sobie z Black Noir, zanim dotrze do ostatniego bossa, Homelandera

Coś, co nie jest tak skuteczne, to tendencja odcinka do podkreślania, jak bardzo niektóre z głodnych uwagi Supes spadły, zarówno pod względem znaczenia, jak i wzrostu. Głównym błędem w tym sezonie był zabawny, ale w dużej mierze bezowocny rebranding Church of the Collective The Deep. W przeciwieństwie do Stormfront, który był całkowicie nieobecny przed tym sezonem, a teraz jest jedną z najciekawszych postaci serialu, trudno jest przejmować się tym, co stanie się z The Deep, jeśli zostanie ukryty podczas wywiadów z żonami trofeów w Ohio.

Wszyscy wiedzą, że jego życie to fikcja, a jego desperacki spisek, by zostać przyjęty z powrotem do Siódemki, tak naprawdę nie wyszedł poza dziwne, choć przezabawne, duety z jego własnymi skrzela. Prawdę mówiąc, prawie słychać, jak obracają się koła zębate, gdy Maeve pojawia się niespodziewanie, aby zwerbować Kevina do jej sprawy przeciwko Homelander.

Jeśli grupa zadaniowa przeciwko Homelandczykom jest Po złożeniu to Maeve będzie dowodzić szarżą. Po niespodziewanym występie na ekranie Vought robi to, co Vought robi najlepiej i broni swoją seksualność poprzez sceny filmowe i kampanie marketingowe.

Czytaj więcej.

(Zdjęcie: Amazon)

Recenzja sezonu 2, odcinek 4 The Boys: „Niewygodne, urzekające oglądanie”

 

Elena, jej kochanka, wypada z równania, a Maeve nie ma innego wyjścia, jak tylko do The Deep po wsparcie. Patrzy przez jego fasadę – znowu, dzięki czemu wiele z jego ponownych wynalazków jest bezcelowe – ale zerwany związek Maeve z Eleną i zbliżająca się konfrontacja z Homelanderem ciągnie teraz dwóch bardziej odsuniętych na bok członków Siedmiu na czele serialu. Podobnie jak The Deep w drugim sezonie, Maeve czuła się zredukowana do żartów i była niczym więcej niż rekwizytem Supe. Teraz wszystko jest gotowe na zmianę.

„We Gotta Go Now” to w dużej mierze odcinek przejściowy – i to jest w porządku. Po dużych krokach naprzód poczynionych ostatnio w zakresie fabuły i rozwoju postaci, można się tego spodziewać, prawie wymagane, aby tempo nie stało się zbyt przytłaczające. Na szczęście jakość nadal pozostaje i rozkłada się bardziej równomiernie: Maeve zyskała bardzo potrzebną uwagę, Butcher miał szansę zabłysnąć jako realne zagrożenie dla Siódemki, a w mieście jest nawet szokująca nowa para władzy.

Środek sezonu zawsze miał być najtrudniejszym odcinkiem serii – teraz minął latająco i przygotował się na kusząco gotowy ostatni akt.

Werdykt 4

4 z 5

chłopcy

Bardziej stonowany odcinek „We Gotta Go Now” to zabawna godzina, która spędza czas na przygotowywaniu nieuniknionej rozgrywki z Homelanderem

Więcej informacji

Dostępne platformy telewizja

Mniej

admin
Witam, nazywam się Frenk Rodriguez. Jestem doświadczonym pisarzem z silną zdolnością do komunikowania się jasno i skutecznie poprzez moje pisanie. Mam głębokie zrozumienie branży gier i jestem na bieżąco z najnowszymi trendami i technologiami. Jestem zorientowany na szczegóły i potrafię dokładnie analizować i oceniać gry, a do swojej pracy podchodzę obiektywnie i uczciwie. Wnoszę również kreatywną i innowacyjną perspektywę do moich tekstów i analiz, co pomaga uczynić moje poradniki i recenzje wciągającymi i interesującymi dla czytelników. Te cechy pozwoliły mi stać się zaufanym i wiarygodnym źródłem informacji i spostrzeżeń w branży gier.