Nightdive to studio, któremu przyświeca szlachetna misja: pozyskiwanie praw do zapomnianych gier retro, formatowanie ich tak, by były grywalne na nowoczesnym sprzęcie, a następnie dostarczanie ich nowym i starym odbiorcom. Ale dla współzałożyciela i reżysera Stephena Kicka ta podróż rozpoczęła się niedaleko od miejsca, w którym znajduje się obecnie.
„System Shock 2 był pierwszą grą, jaką Nightdive kiedykolwiek wydało” – mówi o swoim przedsięwzięciu z 2012 roku, polegającym na odnalezieniu i zagraniu w klasyka z 1999 roku. „W tym momencie jest to arcydzieło horroru z minionej epoki. Ale tak, horrory zawsze były dużą częścią mojego osobistego DNA”. W końcu został nazwany na cześć Stephena Kinga, wychowany przez rodziców horrorów na stałej diecie komiksów EC i dzieł HP Lovecrafta. Brzmi to jak samospełniająca się przepowiednia, którą Kick z dumą przyjmuje.
Dowodem na to jest remake System Shock od Nightdive, który pojawił się na konsolach na początku tego tygodnia po premierze na PC w 2023 roku. Gra zapewnia bardziej przerażające, gorsze i ulepszone wrażenia z gry FPS w porównaniu do oryginału Looking Glass Studios z 1994 roku, a według Kick, skupienie się na elementach horroru miało kluczowe znaczenie dla jej sukcesu.
Techno maniacy
(Zdjęcie: Nightdive Studios)
Upiory to coś więcej niż krew i flaki, ale Kick uznał to za świetne miejsce do rozpoczęcia. „Jedną z rzeczy, które powiedziałem zespołowi, było to, że musi być dużo krwi” – mówi o zmianach w projekcie i otoczeniu, do których dąży Nightdive w swoim remake’u System Shock.
„Nawet w oryginale na podłodze leżą ciała. Są to rozpikselowane duszki, ale nadal jest krew, można znaleźć odcięte głowy, czaszki, kości. Powiedziałem, że chcę zobaczyć wnętrzności, chcę zobaczyć masakrę na poziomie Dead Space, a my naprawdę doprowadziliśmy to do skrajności”. Wszystko to sprowadza się do jednej rzeczy: „atmosfery, tego przerażającego uczucia budzenia się na pokładzie stacji kosmicznej, całkowicie odizolowanej i samotnej, gdzie jedynym towarzystwem są zwłoki członków załogi leżące na podłodze w kawałkach lub szamoczące się jako mściwe cyborgi polujące na ciebie” – mówi Kick. „Przywróciliśmy horror do System Shock, a było to [spowodowane] połączeniem oświetlenia, atmosfery i muzyki, prawdopodobnie bardziej niż czegokolwiek innego”.
Cyberscares
(Źródło zdjęcia: We Have Always Lived In The Forest)
darkwebSTREAMER to „narracyjna gra typu roguelike”, która przesłuchuje podglądającego fana horrorów w nas wszystkich
Nightdive to studio, któremu przyświeca szlachetna misja: pozyskiwanie praw do zapomnianych gier retro, formatowanie ich tak, by były grywalne na nowoczesnym sprzęcie, a następnie dostarczanie ich nowym i starym odbiorcom. Ale dla współzałożyciela i reżysera Stephena Kicka ta podróż rozpoczęła się niedaleko od miejsca, w którym znajduje się obecnie.
„System Shock 2 był pierwszą grą, jaką Nightdive kiedykolwiek wydało” – mówi o swoim przedsięwzięciu z 2012 roku, polegającym na odnalezieniu i zagraniu w klasyka z 1999 roku. „W tym momencie jest to arcydzieło horroru z minionej epoki. Ale tak, horrory zawsze były dużą częścią mojego osobistego DNA”. W końcu został nazwany na cześć Stephena Kinga, wychowany przez rodziców horrorów na stałej diecie komiksów EC i dzieł HP Lovecrafta. Brzmi to jak samospełniająca się przepowiednia, którą Kick z dumą przyjmuje.
Dowodem na to jest remake System Shock od Nightdive, który pojawił się na konsolach na początku tego tygodnia po premierze na PC w 2023 roku. Gra zapewnia bardziej przerażające, gorsze i ulepszone wrażenia z gry FPS w porównaniu do oryginału Looking Glass Studios z 1994 roku, a według Kick, skupienie się na elementach horroru miało kluczowe znaczenie dla jej sukcesu.
Techno maniacy
(Zdjęcie: Nightdive Studios)
Upiory to coś więcej niż krew i flaki, ale Kick uznał to za świetne miejsce do rozpoczęcia. „Jedną z rzeczy, które powiedziałem zespołowi, było to, że musi być dużo krwi” – mówi o zmianach w projekcie i otoczeniu, do których dąży Nightdive w swoim remake’u System Shock.
„Nawet w oryginale na podłodze leżą ciała. Są to rozpikselowane duszki, ale nadal jest krew, można znaleźć odcięte głowy, czaszki, kości. Powiedziałem, że chcę zobaczyć wnętrzności, chcę zobaczyć masakrę na poziomie Dead Space, a my naprawdę doprowadziliśmy to do skrajności”. Wszystko to sprowadza się do jednej rzeczy: „atmosfery, tego przerażającego uczucia budzenia się na pokładzie stacji kosmicznej, całkowicie odizolowanej i samotnej, gdzie jedynym towarzystwem są zwłoki członków załogi leżące na podłodze w kawałkach lub szamoczące się jako mściwe cyborgi polujące na ciebie” – mówi Kick. „Przywróciliśmy horror do System Shock, a było to [spowodowane] połączeniem oświetlenia, atmosfery i muzyki, prawdopodobnie bardziej niż czegokolwiek innego”.
Cyberscares
(Źródło zdjęcia: We Have Always Lived In The Forest)
darkwebSTREAMER to „narracyjna gra typu roguelike”, która przesłuchuje podglądającego fana horrorów w nas wszystkich
Pod względem muzycznym daleko jej do oryginału. Looking Glass przywoływało poczucie futurystycznej przygody science-fiction bardziej niż okropności uwięzienia swojego bohatera, a Kick opisał ścieżkę dźwiękową gry z 1994 roku jako „optymistyczną” i „prawie jak wczesny rodzaj ścieżki dźwiękowej techno”. Ścieżka dźwiękowa, którą wprowadziliśmy, jest zdecydowanie bardziej zakorzeniona w atmosferze, orkiestrowym horrorze, który można usłyszeć w filmie lub współczesnej grze, takiej jak Resident Evil lub Silent Hill”. Wyobraź sobie to wszystko w połączeniu z odbijającymi się echem tunelami z blachy, ciągnącymi się w nieskończoność, gdy dudnienie maszyn maskuje dźwięk czegoś tuż za rogiem.
„Horror był zdecydowanie czymś, co chcieliśmy podkreślić – na pokładzie stacji wydarzyło się coś, co było naprawdę przerażające. Chcieliśmy postawić cię w sytuacji ludzi, którzy musieli tego doświadczyć. I myślę, że biorąc pod uwagę zalety technologiczne, z którymi musieliśmy pracować i narzędzia, które mieliśmy, myślę, że doprowadziliśmy to do granic możliwości”. Pod względem rozgrywki remake System Shock nigdy nie zbacza zbytnio z kursu. Nadal jest to pierwszoosobowa strzelanka połączona z survival horrorem w kosmosie, choć sterowanie czołgami zostało w błogosławiony sposób zamienione na wygląd myszy i dodano więcej plików audio, aby wypełnić i zacieśnić fabułę.
Zapisz się do newslettera GamesRadar+
Cotygodniowe podsumowania, opowieści od społeczności, które kochasz i nie tylko
Otrzymuj wiadomości e-mail od nas w imieniu naszych zaufanych partnerów lub sponsorówPrzesyłając swoje dane, zgadzasz się z Regulaminem i Polityką prywatności oraz masz ukończone 16 lat.
Splat do przyszłości
(Zdjęcie: Nightdive Studios)
Biorąc pod uwagę, że horror jest ciągle zmieniającą się bestią, wyginającą się i wykrzywiającą, aby odzwierciedlić społeczne lęki z powrotem do mas w danym momencie, można by oczekiwać, że Nightdive przynajmniej trochę poprawił tematy 30-letniego System Shock. Pomijając jednak fakt, że gra skupia się na horrorze ciała, gore i napięciu atmosferycznym, jej tematyczne lęki są wciąż aktualne.