Jeden tragiczny błąd w Baldur’s Gate 3 powstrzymał Karlacha przed dołączeniem do mnie i od tamtej pory mnie to prześladuje

Byłem zaledwie kilka godzin po moim pierwszym uruchomieniu w Baldur’s Gate 3, kiedy dokonałem strasznego wyboru. W rzeczywistości ten wybór był tak zły, że nadal prześladuje moją obecną rozgrywkę. W okresie poprzedzającym premierę na PS5 świadomie starałem się nie wiedzieć zbyt wiele o fabule i postaciach przygody Larian. Oznaczało to, że kiedy wylądowałem w Akcie 1 wśród ruin statku Nautiloidów, byłem tak samo nieświadomy tego, co się dzieje, jak mój pół-elf bard, ale właśnie tak chciałem tego doświadczyć. Ciesząc się magią odkrywania wszystkiego dla siebie, dotarłem do Szmaragdowego Gaju dość wcześnie. Kierując się wyłącznie instynktem, postanowiłem zrobić to, co uważałem za najlepsze… ale jak się okazało, ta decyzja bardzo pokrzyżowała plany potencjalnemu towarzyszowi, którego tak bardzo chciałem poznać: Karlachowi.

Wieści o tym, co wydarzyło się w Gaju, szybko się rozeszły, a Karlach dała wyraz swojej złości na mnie podczas naszego pierwszego spotkania. Myślałem, że postąpiłem dobrze wobec Tieflingów, że wybrałem mniejsze zło, ale spektakularnie się to na mnie odbiło i teraz tracę towarzysza, którego bardzo chciałem poznać. Teraz za każdym razem, gdy widzę pusty namiot w moim obozie, w którym zakładam, że by mieszkała, nie mogę przestać myśleć o tym, co mogłoby być, gdybym postąpił inaczej.

Kiedy już za daleko zaszedłem od punktu, w którym mogłem wrócić, aby naprawić swoje przeszłe krzywdy, musiałem zaakceptować mój los bez Karlacha i ruszyć dalej. Wciąż jednak nie mogę pogodzić się z faktem, że straciłem jej towarzystwo podczas mojej pierwszej rozgrywki. Spędziłem dużo czasu na analizowaniu tego konkretnego wyboru, aby uniknąć popełnienia tego samego błędu następnym razem, ale jeśli nic innego, całe związane z tym doświadczenie mówi o tym, dlaczego tak bardzo uwielbiam Baldur’s Gate 3.

Błędy zostały popełnione

Baldur's Gate 3

(Zdjęcie: Larian Studios)Podwójne kłopoty

Starfield

(Zdjęcie: Bethesda)

Gram w Baldur’s Gate 3 i Starfield w tym samym czasie i nie wiem już kim jestem, ale uwielbiam to

Z perspektywy czasu mogę docenić to, że byłem trochę zbyt pochopny, jeśli chodzi o podejmowanie decyzji o tym, co robić w Szmaragdowym Gaju. Po rozmowach z różnymi znaczącymi postaciami niezależnymi dowiedzą się Państwo, że ma on problemy z goblinami, a napięcia między uchodźcami Tieflingów a druidami próbującymi chronić Gaj rosną. Byłem już zdeterminowany, aby pomóc Tieflingom, ale to, jak się do tego zabrałem, zrobiło różnicę. Rozmawiałem z Zevlorem, przywódcą uchodźców Tieflingów, który powiedział mi, że muszę powstrzymać działającego szefa druidów, Kaghę.

Oczywiście, miałem możliwość odnalezienia Halsina, Pierwszego Druida, ale rozmowa z Kaghą sprawiła, że pomyślałem, że bez względu na to, co zrobię, ona nie postąpi rozsądnie. Tak więc, zanim się zorientowałem, walczyłem z nią w imieniu Tieflingów, nieświadomy innych dróg, które były dla mnie otwarte. Nie zdawałem sobie sprawy, że spowoduje to wrogość całego Gaju i spory rozlew krwi, który na dobre zwróci przeciwko mnie moją niedoszłą towarzyszkę.

Gdy wszystko ucichło w Gaju, wyruszyłem na nowe pastwiska i w końcu natknąłem się na ognistego faworyta fanów. Moja ekscytacja z powodu dodania kolejnego towarzysza do mojej drużyny została szybko zgaszona, gdy Karlach natychmiast wyraziła swój gniew z powodu mojego działania. Byłem bardzo zdezorientowany, myśląc, że pomogłem Tieflingom i zrobiłem mniejsze zło. To właśnie w tym momencie po raz pierwszy poczułem, jak znaczące są wybory w Baldur’s Gate 3. W tym momencie miałem zaledwie kilka godzin gry, ale moje decyzje już miały znaczące konsekwencje.

W końcu jestem zwolennikiem towarzyszy w przygodach, a świadomość, że zablokowałem jednej z nich możliwość dołączenia do mnie, sprawiła, że byłem dość przygnębiony… zwłaszcza, że tak bardzo nie mogłem się doczekać, aby ją poznać. Nawet po zdaniu testu perswazji i próbie przeprosin nie udało mi się uratować sytuacji. Za każdym razem, gdy próbowałem z nią porozmawiać, spotykałem się z jej ganiącymi słowami, które wciąż odbijają się echem w mojej głowie: „Jestem prawie pewien, że kazałam ci się odpierdolić, kolego”.

Baldur's Gate 3

(Źródło zdjęcia: Larian Studios)

Straciłem rachubę, ile razy słyszałem jej słowa po naszej początkowej konfrontacji. Za każdym razem, gdy wykonywałem kolejne zadania po moim pobycie w Gaju, wracałem do Wskrzeszonej Drogi, gdzie znajduje się Karlach, w nadziei, że uda mi się jeszcze odwrócić sytuację. Niestety, zawsze otrzymywałem tę samą odpowiedź. Ta ognista złodziejka naprawdę nie chciała mieć ze mną nic wspólnego… i wciąż przeklinam się za to, tak jak ona. Gdybym tylko mógł cofnąć czas i naprawić to, co zrobiłem źle, ale już teraz mam na co czekać podczas następnej rozgrywki.

I czy to nie jest właśnie piękno Baldur’s Gate 3? Czasami coś pójdzie nie tak, nawet jeśli masz najlepsze intencje i nigdy do końca nie wiesz, jak się sprawy potoczą. Doskonale ilustruje to, jak ważne są wybory w przygodzie Larian, z tak dużym zakresem kształtowania i kształtowania kierunku w zależności od tego, jak grasz. Rzut kośćmi może zadecydować o losie gracza lub scementować jego ścieżkę, a ja nie mogę się tym nacieszyć. Nadal jestem smutny, że ominie mnie towarzystwo Karlach, ale nie mogę się doczekać, aby następnym razem mieć ją po swojej stronie. Jestem pewien, że docenię każdą chwilę spędzoną z nią jeszcze bardziej ze względu na to, jak sprawy się potoczyły. Na razie jednak muszę zaakceptować swój los i starać się nie patrzeć z tęsknotą na pusty namiot, w którym mogłaby znaleźć dom.

Więcej kaprysów w kształcie Baldur’s Gate 3 znajdą Państwo u naszego Joe Donnelly’ego: Spóźniłem się na imprezę Baldur’s Gate 3, więc postanowiłem ją zrujnować, będąc absolutnym draniem dla każdego, kogo spotkam

admin
Witam, nazywam się Frenk Rodriguez. Jestem doświadczonym pisarzem z silną zdolnością do komunikowania się jasno i skutecznie poprzez moje pisanie. Mam głębokie zrozumienie branży gier i jestem na bieżąco z najnowszymi trendami i technologiami. Jestem zorientowany na szczegóły i potrafię dokładnie analizować i oceniać gry, a do swojej pracy podchodzę obiektywnie i uczciwie. Wnoszę również kreatywną i innowacyjną perspektywę do moich tekstów i analiz, co pomaga uczynić moje poradniki i recenzje wciągającymi i interesującymi dla czytelników. Te cechy pozwoliły mi stać się zaufanym i wiarygodnym źródłem informacji i spostrzeżeń w branży gier.