W pierwszej dekadzie po zakończeniu II wojny światowej światowy przemysł filmowy nie opuścił żadnego kroku. Ale które z nich są rzeczywiście najlepsze?
W połowie XX wieku sztuka filmowa ewoluowała poprzez udoskonalanie komercyjnego stylu studyjnego. W tym samym czasie postępowe eksperymenty, takie jak muzyka elektroniczna, powszechne przyjęcie Technicoloru i panoramy panoramicznej, przeniosły medium na wyższy poziom. Podczas gdy wszystko to się działo, gwiazdy filmowe coraz bardziej przyzwyczajały się do bycia jedynymi powodami, dla których publiczność w ogóle chodziła na filmy.
W latach 50. poszerzyła się również arena kina. Podczas gdy amerykańskie hollywoodzkie filmy cieszyły się kulturową i komercyjną dominacją, filmy z innych części świata – Japonii, Szwecji, Włoch, Francji i innych – zaczęły wchodzić do rozmowy.
Podczas gdy dominujący obraz lat 50. może przedstawiać zdrowe amerykańskie wartości, najlepsze filmy, które powstały w tamtych latach, były czymś zupełnie innym. Wśród komunistycznych polowań na czarownice, początku zimnej wojny i okrucieństw popełnionych i znoszonych podczas II wojny światowej, najlepsze filmy z lat 50. są przesiąknięte paranoją, psychologiczną obsesją i głupią odwagą w obliczu nieprzezwyciężonych przeciwności. Ale nie zabrakło też śpiewu i tańca.
Aby udowodnić, jak różnorodne były lata 50. pod względem atmosfery, przedstawiamy Państwu 32 najlepsze filmy tej dekady.
32. Dziesięć przykazań (1956)
(Zdjęcie: Paramount)
Ostatni film Cecila B. DeMille’a jest prawdopodobnie jego arcydziełem, hollywoodzkim hitem o dosłownie biblijnych proporcjach. Oparty na wielu tekstach źródłowych, w tym „Prince of Egypt” Doroth Clarke Wilson, „Pillar of Fire” J.H. Ingrahama, nie wspominając o Biblii, „The Ten Commandments” śledzi losy Mojżesza (Chartlon Heston) od jego narodzin i adopcji w Egipcie, aż po przyjęcie Bożych zasad na górze Synaj. Dziesięć przykazań to nie tylko bogato zaprojektowana epicka biografia, ale także opowieść o rywalizacji rodzeństwa Mojżesza z Ramzesem II (Yul Brynner). Niezależnie od przekonań, nie można odmówić temu filmowi spektakularnego majestatu. Nawet teraz Dziesięć przykazań jest tym, do czego powinny dążyć wszystkie mega drogie hollywoodzkie hity.
31) Kopciuszek (1950)
(Zdjęcie: Disney)
Po wydaniu Królewny Śnieżki i siedmiu krasnoludków w 1937 roku, Disney spędził lata 40. gromadząc władzę i wpływy jako studio animacji z sukcesami kasowymi, takimi jak Pinokio, Dumbo i Bambi. W 1950 roku Disney rozpoczął dekadę Kopciuszkiem, zapierającą dech w piersiach muzyczną fantazją o przepracowanej sierocie, która stała się belle of the ball, współreżyserowaną przez Wilfreda Jacksona, Hamiltona Luske i Clyde’a Geronimi. Prawdopodobnie prekursor wszystkiego, co definiuje Disneya i jego specyficzny styl tworzenia mitów, Kopciuszek stoi wysoko w swojej uniwersalnej historii o magii, prawdziwej miłości i posiadaniu odpowiedniego rozmiaru stóp. Oglądając go teraz, nie możesz powstrzymać się od śpiewania „Bibiddi-Bobbidi-Boo!”.
30) Zakazana planeta (1956)
(Zdjęcie: MGM)
„Nie można oglądać twarzy gorgony i żyć!” Zanim Gwiezdne Wojny na zawsze zmieniły język filmowego sci-fi, istniała Zakazana Planeta. Wyreżyserowana przez Freda M. Wilcoxa i z Walterem Pidgeonem, Anne Francis i Leslie Nielsenem w rolach głównych, Zakazana planeta jest zarówno wspaniałym pastiszem klasycznego pulpowego sci-fi, jak i prawdziwym innowatorem, od przełomowej, w pełni elektronicznej ścieżki dźwiękowej po wprowadzenie takich koncepcji, jak stworzone przez człowieka podróże szybsze niż światło. (Jego wyróżniająca się postać, Robby the Robot, jest również legendą Hollywood). Jego historia opowiada o wojskowym krążowniku wysłanym w celu zbadania miejsca pobytu zaginionych kolonistów – założenie, które zostało powtórzone przez wiele innych w gatunku w ciągu wielu dziesięcioleci.
Forbidden Planet£7.99 na Amazon£21.36 na Amazon
29. Siódma pieczęć (1957)
(Źródło zdjęcia: SF Studios)
Od premiery w 1957 roku Siódma pieczęć Ingmara Bergmana pozostaje najlepszym filmem reżysera wszech czasów i tym, który ugruntował miejsce Szwecji na arenie światowego kina. Historyczna fantazja rozgrywająca się w czasach Czarnej Śmierci, opowiada o szlachetnym rycerzu (Max von Sydow), który gra w szachy z zakapturzoną, złowrogą Śmiercią (Bengt Ekerot). Otacza ich zespół postaci, które działają w moralizatorskich obrazach, które przypominają kaznodziejskie kazania. Obraz Bergmana, nakręcony w czasach okrucieństw takich jak Holokaust i bomby atomowe, definiuje swoją epokę, a jednocześnie jest ponadczasowy w swoim spustoszeniu i melancholii.
28) Bulwar Zachodzącego Słońca (1950)
(Zdjęcie: Paramount)
Hollywood jest szaleńczo zakochane w opowieściach o sobie, nawet tych brudnych. W 1950 roku przemysł filmowy mocno wkroczył w nową erę, w której „talkies” były normą, a gwiazdy filmowe zaczęły gromadzić więcej władzy i wpływów kulturowych. Proszę wejść: Bulwar Zachodzącego Słońca Billy’ego Wildera. Gloria Swanson wciela się w postać Normy Desmond, gwiazdy kina niemego, która stara się powrócić na scenę z pomocą walczącego scenarzysty Joe (William Holden). Bulwar Zachodzącego Słońca to ponura opowieść o toksyczności i ulotnej naturze sławy, wstrząsająca jako fragment mrocznej hollywoodzkiej autorefleksji. Nadaje się do podwójnego zestawienia z takimi filmami jak Mulholland Drive, Birdman, Mapa do gwiazd, Pewnego razu w Hollywood i Babylon.
27. Les Diaboliques (1955)
(Źródło zdjęcia: CinÉdis)
W tym francuskojęzycznym horrorze psychologicznym reżysera Henri-Geoorgesa Clouzota, żona i kochanka okrutnego dyrektora szkoły współpracują, aby go zabić, tylko po to, by prześladować ich działania, gdy jego zwłoki okazują się zaginione. Les Diaboliques (wydany jako Diabolique w USA) niekoniecznie wymyślił gatunek horroru, ale jego wpływ mówi sam za siebie; autor Psychozy Robert Bloch wymienił ten film jako ulubiony w wywiadzie z 1983 roku. Les Diaboliques jest pełen napięcia i paranoi i musi być uznany za zagadkę morderstwa, która została bezbłędnie rozwiązana bez rozlania nawet kropli krwi.
26 Roman Holiday (1953)
(Zdjęcie: Paramount)
Audrey Hepburn i Gregory Peck olśniewają razem w lekkiej, ale słodko-gorzkiej komedii romantycznej Williama Wylera. W „Rzymskich wakacjach” Hepburn gra europejską księżniczkę, która wędruje po Rzymie i znajduje się w towarzystwie czarującego amerykańskiego dziennikarza (Peck). Razem cieszą się niespodziewanie romantyczną przejażdżką po starożytnym mieście, pozwalając sobie na krótkotrwałą ekstazę przed wznowieniem swojego indywidualnego życia. W filmie zapłakana Hepburn mówi: „Nie wiem, jak się pożegnać”. Nieprzemijająca atrakcyjność „Rzymskich wakacji” po latach pokazuje, że widzowie również tego nie wiedzą.
25. Shane (1953)
(Zdjęcie: Paramount)
Zanim kinem zawładnęli superbohaterowie, w westernach królowali kowbojscy rewolwerowcy. Gatunek ten osiągnął swój szczyt w latach 50., kiedy to jeden film górował nad nimi wszystkimi: Shane, wspaniale wyreżyserowany epicki film panoramiczny George’a Stevensa. Oparty na książce Jacka Schaefera, Shane opowiada o utalentowanym rewolwerowcu (Alan Ladd), który desperacko pragnie porzucić swoją historię przemocy. Po zapuszczeniu korzeni w rodzinie rolniczej w Wyoming, Shane zostaje zmuszony do opuszczenia „emerytury”, aby stawić czoła drapieżnym łotrom i bezwzględnym baronom. W końcu Shane odjeżdża w stronę zachodzącego słońca, podczas gdy dziecko woła go, by „wrócił”, nieumyślnie zapowiadając rychłe zniknięcie westernów jako idealnej reprezentacji bohaterstwa.
24) Some Like It Hot (1959)
(Zdjęcie: United Artists)
Jeden z najlepszych filmów Marilyn Monroe był jednocześnie jednym z jej ostatnich. W komedii kryminalnej Billy’ego Wildera Some Like It Hot, Tony Curtis i Jack Lemmon wcielają się w muzyków jazzowych z czasów prohibicji, którzy uciekają przed chicagowskimi gangsterami przebierając się za panie i dołączają do podróżującego żeńskiego zespołu w drodze do Miami. Obaj zakochują się w wokalistce i ukulelistce zespołu, Sugar (Monroe) i zaczynają rywalizować o jej uczucia, zachowując jednocześnie swoje fałszywe tożsamości. Nawet jeśli „nikt nie jest doskonały”, Some Like It Hot pozostaje doskonałą komedią.
23) Singin’ in the Rain (1952)
(Zdjęcie: MGM)
Wyreżyserowany i opracowany choreograficznie przez Gene’a Kelly’ego i Stanleya Donena, Singin’ in the Rain to znacznie więcej niż wieczne obrazy otwartych parasoli, żółtych płaszczy przeciwdeszczowych i Debbie Reynolds tańczącej swoją drogę do chwały. Akcja rozgrywa się w 1927 roku, koniec ery kina niemego jest na wyciągnięcie ręki, gdy gwiazda filmowa Don Lockwood (Kelly), jego grający na pianinie najlepszy przyjaciel Cosmo (Donald O’Connor) i aspirująca aktorka Kathy Selden (Reynolds) pracują razem nad nowym projektem, którego celem jest wykorzystanie ekscytującej nowej technologii synchronizacji dźwięku z ruchomymi obrazami. Przezabawny i kolorowy Singin’ in the Rain rozkoszuje się bardziej słoneczną stroną ewolucji Hollywood, która tak często miażdży marzenia.
22. Gojira (1954)
(Zdjęcie: Toho)
Ponad dziesięć lat po tym, jak Japonia padła ofiarą bombardowania nuklearnego, które zakończyło II wojnę światową, z morza wyłonił się bezbożny potwór, by przypomnieć ludzkości o zbliżającej się zagładzie. Znana światu zachodniemu jako Godzilla, oryginalna japońska inkarnacja Gojira od Ishiro Hondy to potężne arcydzieło horroru o potworach, w którym okrucieństwa człowieka i bestii są nie do odróżnienia. Podczas gdy „Godzilla” stała się bohaterem komiksów po obu stronach Pacyfiku, remake’i i rebooty w XXI wieku starały się przywrócić oryginalne odcienie Wielkiego G jako koszmaru w stylu Lovecrafta. Niektórym się to udało. Ale gdy się nie udaje, pozostaje jeszcze Gojira.
21. Cichy człowiek (1952)
(Zdjęcie: Republic Pictures)
Chociaż John Wayne był najbardziej znany jako bohater hollywoodzkich westernów, reżyser John Ford daje widzom inny smak ikony w swoim bujnym rom-comie The Quiet Man, opartym na opowiadaniu Saturday Evening Post. Rozgrywający się na irlandzkiej wsi w latach 20. ubiegłego wieku, John Wayne gra Troopera Thorna, urodzonego w Irlandii amerykańskiego boksera, który chce kupić starą farmę swojej rodziny, kiedy zakochuje się w ognistej miejscowej Mary Kate (Maureen O’Hara). Nakręcony w żywym kolorze Technicolor, obraz Forda jest naprawdę żywy w zapierających dech w piersiach ujęciach wiejskiej Irlandii, nie wspominając o pięknych rudych włosach O’Hary, które wyskakują na tle obfitej zieleni. Podczas gdy jego przedstawienie ról płciowych wydaje się szalenie przestarzałe, nie można powstrzymać się od wygrzewania się w scenerii, którą uchwycił Ford.
20. Buntownik bez powodu (1955)
(Zdjęcie: Warner Bros.)
Prawdopodobnie ostateczny film Jamesa Deana, nieśmiertelny gwiazdor błyszczy w oszałamiającym dramacie Nicholasa Raya, który ujawnia brzydotę bulgoczącą w powojennych nastolatkach Ameryki. Rozgrywający się we współczesnym Los Angeles, Dean wciela się w postać Jima Starka, nastolatka z problemami, uwikłanego między kłócących się rodziców. Rozpoczyna chwiejny romans z inną dziewczyną z liceum, Judy (Natalie Wood), która również boryka się z problemami w domu i działa w trudnym towarzystwie. James Dean zmarł w wypadku samochodowym we wrześniu 1955 roku, w wieku 24 lat; Rebel Without a Cause został wydany pośmiertnie zaledwie kilka tygodni po jego śmierci. Jednak nieodwracalny wpływ tego filmu ugruntował status Deana dla potomnych, zapewniając, że każde pokolenie może zobaczyć kawałek siebie we współczujących oczach Jamesa Deana.
19. Noc i miasto (1950)
(Zdjęcie: 20th Century Studios)
Obawiając się własnej czarnej listy w czasach McCarthy’ego, filmowiec Jules Dassin uciekł do Londynu i nakręcił film przesiąknięty podejrzliwością, rozpaczą i nieufnością. W Night and the City Richard Widmark wcielił się w Harry’ego Fabiana, autodestrukcyjnego amerykańskiego oszusta, który wplątuje się w akcję londyńskiego zawodowego wrestlingu. Choć często pomijany w porównaniu z innymi klasykami noir, Night and the City uderza jak obrzydliwy thriller, który uosabia brytyjską pulpową fikcję, jej zaułki i sale barowe pełne amoralnych postaci, których jedyną lojalnością są oni sami. Chociaż istnieją dwie różne wersje filmu z kontrastującymi zakończeniami – jedna dla widzów brytyjskich, druga dla Amerykanów – Dassin nalega, aby cyniczna amerykańska wersja była bliższa jego wizji.
18. Tokijska opowieść (1953)
(Źródło zdjęcia: Shochiku)
Akira Kurosawa wyłonił się w latach 50. jako jeden z najbardziej znanych japońskich twórców. Ale wśród jego największych współczesnych był Yasujiro Ozu, którego modernistyczny, minimalistyczny styl mocno kontrastuje z rozległymi operami Kurosawy. W 1953 roku Ozu nakręcił coś, co powszechnie uważa się za jedno z jego arcydzieł: Tokyo Story, opowiadające o parze emerytów podróżującej do Tokio, aby odwiedzić czwórkę swoich żyjących dorosłych dzieci. Film Ozu, utrzymany w powolnym tempie i z kamerą, która prawie nigdy się nie porusza, bada bezpośredni wpływ świata zachodniego na Japonię w latach po II wojnie światowej i powszechną alienację rodziców od ich dorastającego potomstwa. Choć nie jest to komedia, jego delikatne poczucie humoru ujawnia olśniewające piękno odnajdywane w codziennym życiu niższej klasy średniej.
17. Horror Draculi (1958)
(Zdjęcie: Universal)
Lata po tym, jak potwory Universal wycofały się w cień, brytyjskie studio Hammer zapoczątkowało własną erę, zaczynając od Draculi (znanego w USA jako Horror of Dracula) z Sir Christopherem Lee w roli kultowego wampira. W przeciwieństwie do kultowego, ale karykaturalnego występu Beli Lugosiego jako transylwańskiego hrabiego, Lee uosabia bardziej przystojną wersję, która wydobywa na światło dzienne erotyzm wampirów i ich skłonność do gryzienia w szyję i spuszczania krwi. (Nawiasem mówiąc, wersja Lee wprowadziła również podwójne kły, których Lugosi nie miał w swoim filmie z 1931 roku). Lee zagrał Draculę w wielu kolejnych filmach, ale jego debiut z 1958 roku wciąż króluje.
16) Stąd do wieczności (1953)
(Zdjęcie: Columbia)
W romantycznym i ponurym eposie Freda Zinnemanna z 1953 roku amerykańscy żołnierze stacjonujący na Hawajach poznają swoje losy w dniach poprzedzających ataki na Pearl Harbour. Wśród gwiazdorskiej obsady znaleźli się Frank Sinatra, Burt Lancaster, Deborah Kerr i Donna Reed, ale to Montgomery Clift jest główną postacią filmu jako szeregowy Robert E. Lee „Prew” Prewitt, oddany żołnierz i utalentowany trębacz, który odmawia przyjęcia życzeń swojego kapitana, aby zdobyć mistrzostwo w boksie. Wszyscy obecni, wszystkie ikony z ostatniego odcinka Złotej Ery Hollywood, są w szczytowej formie jako skazani na zagładę ludzie w marszu do momentu, w którym ich życie zmieni się na zawsze. Montgomery Clift był znany z oporu przed graniem wielu ról, ale From Here to Eternity z łatwością należy do jego najlepszych.
15) Tron z krwi (1957)
(Zdjęcie: Toho)
W porywającej ekranizacji szekspirowskiego Makbeta w wykonaniu Akiry Kurosawy w roli samuraja analogicznego do Makbeta, który dowiaduje się od złego leśnego ducha o swojej nieuchronnej przyszłości jako władcy zamku, wystąpił niezastąpiony Toshiro Mifune. Throne of Blood to kulturowa fuzja motywów szekspirowskich z japońską sztuką teatralną Noh, urzekająca jak wypełniony mgłą koszmar, w którym władza przychodzi łatwo, ale siła, by ją utrzymać, wiąże się z wielką ceną. Po części thriller polityczny, po części horror-fantasy, Tron z krwi jest inspirujący, który zyskuje nieśmiertelność w gradobiciu strzał.
14. 12 gniewnych ludzi (1954)
(Zdjęcie: United Artists)
Praktycznie każde pokolenie ma swoją wersję 12 gniewnych ludzi. Ale w 1957 roku reżyser Sidney Lumet przeniósł na ekran niezapomnianą produkcję z obsadą, w której znaleźli się Martin Balsam, John Fielder, Lee J. Cobb, Jack Klugman, Henry Fonda i nie tylko. Oparty na sztuce Reginalda Rose’a z 1954 roku, 12 gniewnych ludzi toczy się wokół sporów między ławą przysięgłych gorączkowo obradującą nad skazaniem lub uniewinnieniem nastolatka oskarżonego o morderstwo. Praktycznie wszystkie późniejsze dramaty sądowe czerpały wzorce z 12 gniewnych ludzi, który zawiera cały swój dramat w jednym pokoju ławy przysięgłych, ale nigdy nie czuje się ograniczony.
13. Ben-Hur (1959)
(Zdjęcie: MGM)
Dziesięć przykazań nie było jedynym religijnym hitem lat 50. ubiegłego wieku. W 1959 roku Charlton Heston zagrał tytułową rolę w wielokrotnie nagradzanym eposie Williama Wylera o niezmierzonej skali. Dosłownie setki rzemieślników pracowało za kulisami, w tym 100 producentów garderoby, 200 artystów, 10 000 statystów oraz około 200 wielbłądów i 2500 koni, a wszystko to potrzebne było do przesunięcia nowego wówczas formatu szerokoekranowego do granic możliwości. Ale Ben-Hur w niewytłumaczalny sposób odniósł sukces, opowiadając historię Judy Ben-Hura, bohatera powieści Lwa Wallace’a z 1880 roku o żydowskim księciu, który zostaje zniewolony przez Rzymian, a później spotyka jedynego w swoim rodzaju Jezusa Chrystusa. Nawet dzisiejsze mega drogie kontynuacje franczyzowe nie zbliżają się do dotknięcia majestatu Ben-Hura.
12. Tramwaj zwany pożądaniem (1951)
(Zdjęcie: Warner Bros.)
Oparta na nagrodzonej Pulitzerem sztuce Tennesee Williamsa, która dramatyzuje toksyczne relacje, adaptacja Elia Kazana z Vivien Leigh, Kim Hunter i oczywiście Marlonem Brando. Blanche (Vivian Leigh) podróżuje z Missisipi, by zamieszkać ze swoją siostrą w rozpadającym się nowoorleańskim mieszkaniu. Chociaż pomaga fakt, że materiał, na którym się opiera, sam w sobie jest szanowanym klasykiem, w którym najlepsi aktorzy mogą zatopić zęby, filmowa wersja Kazana jest prawdziwą potęgą w tym, jak uchwyciła jednych z największych aktorów, jakich Hollywood kiedykolwiek widziało w najlepszym wydaniu.
11. Ścieżki chwały (1957)
(Zdjęcie: United Artists)
W rozmowach na temat Stanleya Kubricka, jego film wojenny Paths to Glory z 1957 roku jest często pomijany; jego inne arcydzieła, takie jak 2001: Odyseja kosmiczna, A Clockwork Orange, Lśnienie, Full Metal Jacket i Oczy szeroko zamknięte zwykle dominują uwagę ludzi. Ale Kubrick pokazał swoje niezwykłe, ale przenikliwe umiejętności jako mistrz wizualny w swoim czwartym filmie. Rozgrywające się podczas I wojny światowej we Francji Ścieżki chwały z Kirkiem Douglasem w roli dowódcy, który odmawia kontynuowania samobójczego ataku, a następnie podważa oskarżenia o tchórzostwo w sądzie wojennym. Kubrick miał zaledwie 29 lat, kiedy nakręcił Ścieżki chwały, a szum wokół jego nienagannej reżyserii towarzyszył mu przez lata, nawet po jego śmierci w 1999 roku.
10. Hiroshima mon amour (1959)
(Źródło zdjęcia: Rialto Pictures)
Gdyby erotyczny sen mógł być filmem, wyglądałby jak Hiroshima mon amour. W tej koprodukcji między Francją a Japonią reżyser Alain Resnais nagle wrzuca widzów w intymność Japończyka (Eiji Okada) i Francuzki (Emmanuelle Riva), których ciała pokryte są zarówno potem, jak i popiołem. Film rozwija się nielinearnie, opowiadając o krótkim romansie tych dwojga nieznajomych w powojennej Japonii, świeżo nawiedzonej przez nuklearne zniszczenia. Ta niemożliwa historia miłosna i medytacja nad międzynarodowymi traumami pomogła katapultować francuską nową falę do światowej publiczności.
9 Wojna światów (1953)
(Źródło zdjęcia: Paramount)
Oparta na powieści H.G. Wellsa z 1898 roku filmowa wersja Byrona Haskina z 1953 roku przedstawia współczesną południową Kalifornię jako granicę inwazji sił marsjańskich. Dzięki legendarnej audycji radiowej Orsona Wellesa, Wojna światów wykorzystuje kino jako medium wizualne z niezwykłym kontrastem między prymitywną artylerią armii amerykańskiej a elegancką, nieziemską technologią Marsa. Innowacyjny jako uczta efektów specjalnych, ale nieśmiertelny jako wstrząsająca opowieść ostrzegająca, że ludzie nigdy nie mogą być zbyt bezpieczni jako najbardziej inteligentny gatunek.
8) W samo południe (1952)
(Zdjęcie: United Artists)
Wyreżyserowany przez Freda Zinnemana westernowy klasyk High Noon rozgrywa się w czasie rzeczywistym, podążając za szeryfem miejskim (Gary Cooper) uwięzionym między samotną konfrontacją z gangiem łotrów a ucieczką z żoną (Grace Kelly). Dzięki silnej destylacji zachodniego heroizmu do pojedynczego człowieka przeciwko złej hordzie, High Noon pomógł na nowo wyobrazić sobie i ożywić westerny na wiele lat. Nikogo nie powinno dziwić, że wielu prezydentów USA wyraziło podziw dla High Noon, w tym Dwight Eisenhower, Ronald Reagan i Bill Clinton.
7) Na nabrzeżach (1954)
(Źródło zdjęcia: Columbia)
Zainspirowany serią nagrodzonych Pulitzerem artykułów Malcolma Johnsona dla New York Sun, On the Waterfront ponownie łączy reżyserkę Elizę Kazan z Marlonem Brando w przejmującym dramacie o przestępczości i korupcji na nabrzeżach Hoboken w New Jersey. Brando gra Terry’ego Malloya, byłego boksera, który celowo rzucił walkę na prośbę szefa mafii. Pracujący jako robotnik portowy Terry jest przerażony, gdy zostaje zmuszony do milczenia po tym, jak jest świadkiem morderstwa kolegi z pracy. On the Waterfront to jeden z wielu filmów z początku lat 50-tych, który wykorzystywał swoją fabułę do potępienia McCarthyismu, ale jego historia rezonuje poza tamtymi czasami jako portret bezradności w obliczu przytłaczających przeciwności.
6. Siedmiu samurajów (1954)
(Zdjęcie: Toho)
Epicki klasyk Akiry Kurosawy o samurajach, którzy jednoczą się, by za darmo bronić bezbronnej wioski, inspiruje i ekscytuje nawet po tylu latach. Dzięki obsadzie złożonej z Takashiego Shimury, Yoshio Inaby, Daisuke Kato, Seijiego Miyaguchiego i Toshiro Mifune, opowieść Kurosawy zrodziła własny podgatunek awanturniczych mężczyzn, którzy łączą się w szlachetnym celu, a nie samolubnych dążeniach. Doczekała się ona nie tylko bezpośrednich remake’ów, takich jak Siedmiu wspaniałych z 1960 roku (który na nowo przedstawił film jako kowbojski western), ale także duchowych hołdów w filmach takich jak The Dirty Dozen, Szeregowiec Ryan, The Expendables, The Avengers, Justice League i całej serii Star Wars.
5) North by Northwest (1959)
(Zdjęcie: MGM)
Alfred Hitchcock zamknął lata 50. swoim thrillerem szpiegowskim Północny północny zachód, będącym nieprzemijającym gigantem. Film z Cary Grantem i Evą Marie Saint w rolach głównych opowiada o niewinnym człowieku (Cary Grant), który ucieka przez Stany Zjednoczone przed tajemniczymi agentami, którzy uważają, że przemyca on tajemnice rządowe. W 1959 roku Hitchcock był już uznanym artystą, ale w North by Northwest ugruntował swoją błyskotliwość w filmie, który był pełen napięcia i zabawy.
4) Rear Window (1954)
(Zdjęcie: Paramount)
W tej trzymającej w napięciu miejskiej tajemnicy fotograf leczący złamaną nogę (James Stewart) podejrzewa, że jego sąsiad z naprzeciwka mógł kogoś zamordować. Z pomocą swojej niespokojnej dziewczyny z towarzystwa (Grace Kelly) i pielęgniarki (Thelma Ritter), postać Jeffa Stewarta szuka sprawiedliwości, nie tracąc przy tym zmysłów. Nawet w dzisiejszych czasach, gdy nasze kanały społecznościowe w pełni wykorzystują filmowanie POV, a nasze aparaty w smartfonach uczyniły z nas wszystkich fotografów amatorów, film Hitchcocka pokazuje dramatyczną siłę w ograniczonej perspektywie.
3. Umberto D. (1952)
(Źródło zdjęcia: Rialto Pictures)
W tym neorealistycznym klasyku włoskiego filmowca Vittorio De Sica, biedny starszy pan w Rzymie robi wszystko, co w jego mocy, by przetrwać ze swoim psem. Film był niepopularny wśród włoskiej publiczności w momencie premiery, biorąc pod uwagę, że całe Włochy były w trakcie powojennej odbudowy, a wątły mężczyzna żebrzący na ulicach nie był pochlebny dla ich wizerunku. Ale widzowie na całym świecie zaczęli podziwiać Umberto D. jako przejmującą historię, w której dobroć została zniszczona przez nowoczesność. Umberto D. to zimny jak kamień klasyk światowego kina, który ma niewiele do zaoferowania, a tak wiele do dania.
2) Pocałuj mnie śmiertelnie (1955)
(Zdjęcie: United Artists)
Aby nikt nie pomyślał, że lata 50. były zapięte na ostatni guzik, dobrze wychowane i pełne zdrowych wartości, proszę spojrzeć na mrok Kiss Me Deadly. Nakręcona przez Roberta Aldricha adaptacja powieści Mickeya Sillane’a opowiada o detektywie Mike’u Hammerze (Ralph Meeker), który podwozi autostopowiczkę (Maxine Cooper), rozpoczynając jedną okropną, niezapomnianą noc. Okrzyknięty prekursorem francuskiej Nowej Fali i rozumiany jako metafora zimnej wojny, Kiss Me Deadly wywarł wpływ na najbardziej szanowanych gigantów kina, w tym Francois Truffaut, Jean-Luc Godarda i Quentina Tarantino. To po prostu wybitne dzieło.
1) Vertigo
(Zdjęcie: Paramount)
Thriller psychologiczny Alfreda Hitchocka Vertigo, wydany w 1958 roku, jest regularnie umieszczany na wielu listach najlepszych filmów; w 2012 roku słynnie obalił Obywatela Kane’a z upragnionego miejsca numer jeden w The Sight & Sound Greatest Films of All Time. Nie bez powodu został tak okrzyknięty. James Stewart wciela się w rolę Johna „Scottiego” Fergusona, emerytowanego detektywa, który porzucił odznakę po tym, jak zachorował na akrofobię – lęk wysokości. Kiedy jednak Scottie zostaje wynajęty przez znajomego do śledzenia jego żony, Madeleine (Kim Novak), Scottie musi stawić czoła swoim lękom. Dzięki swojemu zaabsorbowaniu psychologiczną obsesją, Vertigo wąsko dzieli różnicę między bujną rozrywką a intelektualnym stylem arthouse’owym, czasami zacierając te dwa w sposób, który tylko Alfred Hitchcock kiedykolwiek wiedział. Nawet jeśli nie uważają go Państwo za „najwspanialszy film wszech czasów”, jest to bez wątpienia jeden z najlepszych filmów swojej dekady.