Citizen Sleeper 2: Starward Vector zawładnął mną. W podobny sposób jak jego bezpośredni poprzednik Citizen Sleeper, inspirowana tabletami cyberpunkowa kontynuacja znajdowała się na szczycie lub blisko szczytu moich najbardziej wyczekiwanych gier, odkąd została po raz pierwszy zapowiedziana. A po rozegraniu niewielkiego fragmentu gry i rozmowie z deweloperem Jump Over the Age, Garethem Damianem Martinem, po prostu nie wyobrażam sobie, by została ona zdetronizowana do czasu premiery.
W oryginalnym Citizen Sleeper jest po prostu coś, co sprawia, że moje neurony się zapalają. Połączenie niezwykle osobistych historii opowiadanych za pomocą rzutów kośćmi zamiast bezpośrednich działań w fikcyjnej przestrzeni przyszłości z piękną grafiką postaci autorstwa Guillaume’a Singelina wprawiło mnie w osłupienie – do tego stopnia, że jedną z pierwszych rzeczy, które napisałem dla GamesRadar+ po zatrudnieniu, był list miłosny do tej gry.
To dla mnie po prostu RPG-owy cukierek, którego nie mogę mieć dość. Jest to rodzaj gry, która sprawia, że chcę pozostać daleko przed snem, aby zagłębić się w horrory kosmicznego kapitalizmu i utrzymania androidów na jeszcze jedną turę. (Grasz emulowaną świadomością, która w zasadzie wynajmuje swoje ciało od dużej korporacji, a duża część pierwszej gry walczy o uwolnienie się od tego).
Przegląd letnich gier
Zagłębiamy się w najgorętsze nadchodzące gry z Summer Game Fest. Aby znaleźć wszystkie nasze praktyczne raporty, odwiedź GamesRadar’s What’s Hot 2024 hub.