Tryb drużyny ogniowej w Call of Duty: Black Ops Cold War w wersji beta kontynuuje trudny zwrot serii na terytorium Battlefield

(Zdjęcie: Activision) Czytaj więcej

(Zdjęcie: Activision)

Dlaczego Gułag pozostaje najlepszą misją Call of Duty: Modern Warfare 2

Niektóre prawdy są trudne do przełknięcia, ale oto jedna, którą niechętnie trawiłem przez ostatnie kilka lat. Seria Battlefield miała swoje wzloty i upadki w ciągu ostatniego pokolenia, ponieważ jej ogólna trajektoria nadal odchyla się od podstawowego uroku serii, do tego stopnia, że ​​jej najnowsze wydanie, Battlefield 5, było dalekie od serii. „ Punkt kulminacyjny Bad Company 2.

Nie oznacza to, że seria strzelanek DICE nie miała swoich chwil od tamtej pory. W szczególności Battlefield 4 i Battlefield 1 są fantastycznymi grami na swój sposób. Wręcz przeciwnie, nie tak bardzo pogorszyła się jakość gier Battlefield, ale raczej zmieniła się ich tożsamość, a następnie zawęziła się w trakcie.

Opatentowana przez franczyzy marka zniszczalnych, otwartych piaskownic została powoli zamieniona na bardziej statyczne, strzelanki korytarzowe, które mają więcej wspólnego z ostatnimi grami DICE Star Wars Battlefront niż z Battlefield. Ponownie, nie ma nic złego w tego rodzaju strzelankach. Po prostu nie jest to doświadczenie, które poznałem i pokochałem z tego długo szanowanego IP.

(Zdjęcie: EA)

I tu właśnie pojawia się Call of Duty. Główny konkurent Battlefield przeszedł ostatnio swoją własną zmianę, chociaż zmienia się ona w przeciwnym kierunku.

Tam, gdzie Call of Duty było kiedyś znane ze swojej trójpasmowej walki w zwarciu, deweloperzy Activision i jego rotacyjnych składów zostali wzmocnieni dzięki możliwościom ewolucji sprzętu, aby rozciągnąć te parametry w górę i na zewnątrz, projektując większe mapy z większą liczbą graczy, walką samochodową, i więcej.

Tryb Ground War w Call of Duty: Modern Warfare, choć problematyczny, stanowił apoteozę tej ewolucji. aż do pojawienia się Call of Duty: Warzone i przeniesienia tego zakresu na jeszcze wyższy poziom. Teraz, w Call of Duty: Black Ops Cold War, mamy tryb Fireteam, w którym „10 drużyn w czteroosobowych drużynach mierzy się ze sobą na wielkoskalowych mapach z pojazdami lądowymi / morskimi / powietrznymi i różnymi celami”. Nie wiem jak ty, ale brzmi to dla mnie strasznie znajomo.

Tylko w Battlefield?

(Zdjęcie: Activision)

Podczas gdy moje wrażenia z Black Ops Cold War zostały nieco zniweczone przez kiepskie wrażenia z zeszłomiesięcznej Open Alpha na PS4, trwające październikowe testy beta przedstawiają znacznie lepszy obraz nadchodzącej części Treyarch. Nigdzie jednak ten obraz nie jest bardziej pochlebny niż w niedawno wydanym trybie Fireteam, który jest już moim ulubionym w liście nowych trybów gry wieloosobowej.

Ustawiony w zbiorze stref na dużą skalę (które prawie na pewno zostaną zszyte razem, aby stworzyć następną mapę Warzone), tryb jest gobelinem chaosu na wszystkie właściwe sposoby. Planowanych jest również wiele wariantów, ale gracze mają obecnie dostęp do tylko jednego w wersji beta, Dirty Bomb, w którym zespoły mają za zadanie zbieranie zasobników uranu, aby uzbroić i zdetonować radioaktywne bomby rozsiane po polu bitwy. Wysadź bombę, a jej strefa wybuchu stanie się toksycznym pustkowiem. To Conquest spotyka się z Rush, z elementami Warzone.

Co więcej, wprowadzenie gry drużynowej, aż po możliwość odrodzenia się jako członek drużyny, to kolejna bezczelna pożyczka z podręcznika Battlefield, ale nawet nie jestem z tego powodu zły. Szczerze mówiąc, po długiej utracie zainteresowania niezadowalającymi strzelankami Battlefield 5 zaledwie kilka miesięcy po premierze, po prostu cieszę się, że po raz kolejny cieszę się czymś, co naśladuje kojące rytmy klasycznego Battlefield.

(Zdjęcie: Activision)

„Nie chodzi o to, że pogorszyła się jakość gier Battlefield, ale raczej zmieniła się ich tożsamość”.

Żeby było jasne, Call of Duty wciąż jest ligami poza strzelistymi wyżynami Battlefield w najlepszym wydaniu, gdzie RendeZooks i niszczycielskie wielokrotne zabójstwa były tylko częścią pakietu, i to też jest w porządku. Na rynku jest miejsce dla obu strzelanek i obie zajmują miejsce w gatunku, które zaspokaja różne gusta. Ale to po prostu to. Ponieważ Battlefield jest obecnie MIA, jestem bardziej niż szczęśliwy mogąc pozwolić Call of Duty wejść i wypełnić próżnię na razie, nawet jeśli nie jest godnym zamiennikiem samym w sobie.

Battlefield 6 ma zostać wydany w przyszłym roku, a mając za sobą moc PS5 i Xbox Series X, mam nadzieję, że DICE wykorzysta okazję, aby przywrócić serię z powrotem do jej korzeni, usuwając coraz większe bariery niedawnych wpisów, aby umieścić gracza eksperymentowanie i strategia sandbox z powrotem na czele walki wieloosobowej. Jeśli jednak tak się nie stanie, to nie widzę powodu, dla którego Call of Duty nie może w międzyczasie nadal mnie przekonać.

Aby uzyskać więcej, zapoznaj się z najlepsze gry Call of Duty w historii serii lub dowiedz się wszystkiego, co musisz wiedzieć o PS5 na poniższym filmie.

admin
Witam, nazywam się Frenk Rodriguez. Jestem doświadczonym pisarzem z silną zdolnością do komunikowania się jasno i skutecznie poprzez moje pisanie. Mam głębokie zrozumienie branży gier i jestem na bieżąco z najnowszymi trendami i technologiami. Jestem zorientowany na szczegóły i potrafię dokładnie analizować i oceniać gry, a do swojej pracy podchodzę obiektywnie i uczciwie. Wnoszę również kreatywną i innowacyjną perspektywę do moich tekstów i analiz, co pomaga uczynić moje poradniki i recenzje wciągającymi i interesującymi dla czytelników. Te cechy pozwoliły mi stać się zaufanym i wiarygodnym źródłem informacji i spostrzeżeń w branży gier.