Rok hymnu: Puste lobby, trwające wydarzenia i cały smutek

(Źródło zdjęcia: EA / BioWare)

Gdy ładuję się do kolejnej wyprawy Anthem, w powietrzu rozbrzmiewa samotny – i raczej słaby – świąteczny dźwięk. Śnieg wciąż pada, pokrywając całą mapę delikatnym białym kocem, Fort jest nadal ozdobiony migoczącymi lampkami wróżek, a baza domowa daje poczucie ogólnej radości. Jest luty, a jednak jakoś nadal są Święta Bożego Narodzenia w Hymn.

Wydanie hymnu miało być świętem. Ogromna strzelanka do wspólnego świata a la Destiny 2, ale autorstwa BioWare, twórcy jednych z najlepszych dotychczasowych historii gier wideo. Ale w przeciwieństwie do jego nazwy, 12 miesięcy od premiery Anthem były mniej porywającym i podnoszącym na duchu refrenem, ale raczej ogłuszającym śpiewem wściekłości i rozczarowania. Nieudane wydarzenia, puste obietnice i ciągłe opóźnianie emocji – bardzo rzadko gratyfikacja – krążyły po hymnach. Święta Bożego Narodzenia wciąż trwają w Hymnach, ponieważ wydarzenie Icetide przedłużyło się do „lutego” i nie wykazuje żadnych oznak zakończenia. Nie najlepszy znak rzeczy, które nadejdą.

To szczególnie mówi, że stoję w stagnacji zimowej krainy czarów w czasie, w którym można oczekiwać, że gra zwróci uwagę na pierwsze urodziny. Ale mój powrót do hymnu wydaje się równie mile widziany jak na wpół wypuszczony balon na imprezie dla dzieci.

Pustka i robaki

(Źródło zdjęcia: EA / BioWare)

To nie pomaga temu, że powrót do Hymnu po długiej przerwie udaje mi się rozwinąć w sobie jakieś traumatyczne wspomnienia. Muzyka na ekranie tytułowym i długie ekrany ładowania działają jak osobiste wyzwalacze w szalonym okresie recenzowania (zaostrzonym przez najbardziej skomplikowany harmonogram dat wydania, prawdopodobnie w historii gier wideo), a także miesiące później, w których desperacko próbowałem znaleźć prawdziwy hymn, prawdziwy Mam nadzieję, że tytuł BioWare został potajemnie ukryty w ograniczonej i regularnie łamanej skorupie gry.

Na tym froncie też niewiele lepiej. Podczas mojej pierwszej wyprawy z powrotem do Bastionu gra rozbiła się przerażająco sześć razy, zanim udało mi się załadować Fort Tarsis, i to dopiero po „naprawieniu” gry w Origin. Dwa razy. Jedną misję, z której musiałem zrezygnować, ponieważ nie udało mi się znaleźć danych mojego pilota, odradzając mnie w świecie za pomocą ogólnego oszczepu i broni podstawowej, zanim wróciłem do ekranu tytułowego. Wracam przez ekrany ładowania, które są w jakiś sposób jeszcze dłuższe z powodu czasu, jaki zajmuje mi „dobranie” mnie z dokładnie zerową liczbą innych freelancerów.

O ile nie zejdę do trybu eksploracji w otwartym świecie znanego jako Freeplay, Bastion jest pusty. I nawet wtedy Launch Bay i otwarty świat były wypełnione nie więcej niż garstką innych graczy. W ciągu dwóch tygodni logowałem się o różnych porach dnia, w różne dni, w dni powszednie i w weekendy, ale bezskutecznie. Hymn jest jak pustkowie.

(Źródło zdjęcia: EA / BioWare)

„O ile nie zejdę do trybu eksploracji w otwartym świecie znanego jako Freeplay, Bastion jest pusty”

Wydaje mi się również, że dosłownie nie minęło czasu, odkąd ostatni raz się zanurzyłem. Z jednej strony wydaje się niesamowicie znajomy, i pod pewnymi względami, jak stary przyjaciel. Angażowanie wielu rodzajów wrogów w walce wciąż wydaje się fantastyczne, i nadal uważam, że Anthem oferuje jedne z najlepszych strzelanin, zwłaszcza gdy łączysz różne umiejętności i kombinacje czterech typów oszczepów. Nie można zaprzeczyć, że latanie w Javelin jest wciąż rzadką radością, nawet jeśli wciąż szybujesz nad śnieżnymi ziemiami, a nie światem wciągniętym w jakieś nowe kataklizmiczne wydarzenie. W twoim metalu jest czysta przyjemność. Podmuch uderzających odrzutowców. Nawet sam puls przez kontroler podczas chodzenia po ziemi sprawia, że ​​czujesz się niezwyciężony.

Ale jedynym sygnałem, że w ogóle minęło, jest rozmowa z jednym z zleceniodawców, Sentinel Brin. „Brin! Masz jeszcze więcej roślin!” żartuje mój Freelancer, chichocząc w małym kącie Brina w Fort Tarsis, który jest teraz znacznie bardziej zielony. Oczywiście szczęśliwy zbieg okoliczności, że zdarza się, że jest to jedno z pierwszych zadań, które podejmuję, gdy wracam do fortu, ale po prostu rezonuje ze mną jako jeden z niewielu przypadków, które sprawiły, że poczułam się tak, jakby minęło trochę czasu. od mojego ostatniego lotu.

Wypełnianie pustki

(Źródło zdjęcia: EA)

Oczywiście nie oznacza to, że nic się nie wydarzyło w hymnie w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy. BioWare nie do końca usiadł na laurach – chociaż owoce jego pracy są teraz znacznie mniej widoczne, pomimo ozdób choinkowych. Na przykład długo oczekiwane i długo oczekiwane wydarzenie Cataclysm zaczęło się pojawiać w lipcu, przynosząc ze sobą obietnicę bardzo potrzebnej świeżej zawartości, ale okazało się, że część aktualizacji została zbyt wcześnie wprowadzona przez pomyłkę. Kataklizm przybył dopiero w sierpniu / wrześniu. Wydarzenie zostało następnie wycofane, a wznowione dopiero kilka tygodni później, po tym, jak fani zaczęli narzekać, że w Hymn nie było już nic do roboty.

Do tego momentu jednak fani mieli już dość uniesienia brwi w związku z decyzjami BioWare. Studio ogłosiło we wrześniu, że porzuca sezonową mapę drogową, co zrównałoby ją z rywalem Destiny. Aby zniewagić tych, którzy początkowo wskoczyli na Anthem, gra została nawet dodana do miesięcznej usługi subskrypcji gier EA Access, negując pełny zakup osób wprowadzających Dzień 1 nieco ponad sześć miesięcy wcześniej – czyniąc puste lobby i kojarzenie jeszcze bardziej zaskakującymi . Ale zapewne nawet gdyby kataklizm wylądował bezbłędnie, hymn wciąż nie miałby dość, aby konkurować z rówieśnikami. Choć elementy jego podstawowej rozgrywki są dobre, brakuje haka, który sprawia, że ​​gracze wracają po więcej – rzeczy, które sprawiają, że chętnie się rozwijamy.

(Źródło zdjęcia: EA / BioWare)

Czytaj więcej

(Źródło zdjęcia: EA / BioWare)

Czy BioWare może obrócić ten statek? W dzisiejszych czasach Gry takie jak Anthem nie mogą sobie pozwolić na porażkę, więc programiści uczą się sztuki powrotu.

Hymn to łuska niespełnionego potencjału. Wszystko, co sprowadzało graczy z powrotem, już dawno minęło, a nawet próby czasowe Icetide i inne wydarzenia premiowe tylko na chwilę odwracają uwagę. Nie umniejsza to faktu, że większość misji wciąż przyjmuje bardzo podobną strukturę poruszania się między punktami na drodze, a następnie albo pokonania fal wrogów, zebrania kilku świecących kul, aby powrócić do punktu, lub zebrania nieporęcznych artefaktów, które są tak ciężki, nie można nawet latać podczas ich przenoszenia, a także zwracać je z powrotem do innego punktu.

BioWare wyłonił się z ciemności w ostatnich dniach, aby stwierdzić, że planuje całkowicie przerobić Anthem, który poczuł się tylko częściowo w odpowiedzi na ten tweet, który wybuchł zaledwie kilka dni wcześniej. „W nadchodzących miesiącach będziemy koncentrować się na długoterminowym przeprojektowaniu tego doświadczenia, w szczególności pracując nad ponownym opracowaniem podstawowej pętli rozgrywki z jasnymi celami, motywowaniem wyzwań i postępów ze znaczącymi nagrodami – przy jednoczesnym zachowaniu radości z latania i walki w ogromnej ustawienie science-fantasy ”, wyjaśnia BioWare w poście na blogu. „Aby to zrobić właściwie, będziemy robić coś, co chcielibyśmy zrobić więcej za pierwszym razem – dając skoncentrowanemu zespołowi czas na przetestowanie i iterację, koncentrując się przede wszystkim na rozgrywce”.

„Czasami dobrze to robimy, czasem tęsknimy”.

Świat się nie skończy tylko dlatego, że studio nie trafi w sedno. Ale jeśli BioWare nie minie tej rocznicy z jasnym wyobrażeniem o tym, jak iść naprzód – przekazując tę ​​wiadomość wyraźnie słabnącej bazie graczy – wtedy świat Anthem mógłby. Aby uratować hymn, jest wiele pracy, ale być może najważniejsze jest to, że coś jest wartość ratowanie tutaj. Jakkolwiek zachęcające jest to, że BioWare się nie poddało, to to, jak studio przechodzi od wraku pierwszej rocznicy, ostatecznie zadecyduje, czy ma drugie.

admin
Witam, nazywam się Frenk Rodriguez. Jestem doświadczonym pisarzem z silną zdolnością do komunikowania się jasno i skutecznie poprzez moje pisanie. Mam głębokie zrozumienie branży gier i jestem na bieżąco z najnowszymi trendami i technologiami. Jestem zorientowany na szczegóły i potrafię dokładnie analizować i oceniać gry, a do swojej pracy podchodzę obiektywnie i uczciwie. Wnoszę również kreatywną i innowacyjną perspektywę do moich tekstów i analiz, co pomaga uczynić moje poradniki i recenzje wciągającymi i interesującymi dla czytelników. Te cechy pozwoliły mi stać się zaufanym i wiarygodnym źródłem informacji i spostrzeżeń w branży gier.