Recenzja Destiny 2: Beyond Light w toku: „Opiera się na sezonowym modelu Destiny 2 na lepsze i gorsze”

(Zdjęcie: Bungie)

To pierwsza część naszej trwającej recenzji Destiny 2: Beyond Light. Będziemy dodawać do tej recenzji co tydzień, aby podzielić się naszymi zaktualizowanymi przemyśleniami, gdy będziemy lepiej zaznajamiać się z rozszerzeniem i wydaniem nowej zawartości. Niedługo po premierze nowego nalotu 21 listopada zbierzemy i opublikujemy naszą ostateczną, punktowaną recenzję. Bądźcie czujni. 

Destiny 2 nigdy nie doczekało się rozszerzenia takiego jak Beyond Light. Ma krótką, ale zabawną kampanię, nowe miejsce docelowe i nadchodzący nalot – tego się oczekuje. Ale została również uruchomiona wraz z największymi zmianami systemowymi w historii gry, a tam, gdzie poprzednie rozszerzenia dały nam pulę nowych rzeczy do zagłębienia się w momencie premiery, Destiny 2: Beyond Light wypełnia pulę trochę więcej każdego tygodnia. Beyond Light opiera się na sezonowym modelu Destiny 2 na lepsze i gorsze, a po kilku dniach z nim mam nadzieję – ale nie jestem pewien – że lepsze części przeważą nad najgorszymi.

Strażnicy wydają się bardziej wadliwi, a twoi wrogowie wydają się bardziej ludzcy i bardziej znani

Wychodząc dokładnie tam, gdzie Shadowkeep i Season of Arrivals się skończyły, Beyond Light przenosi nas na księżyc Jowisza, Europę, w poszukiwaniu odpowiedzi dotyczących ciemności. Po otrzymaniu sygnału SOS od naszego starego towarzysza Upadłych Variksa, przenosimy się na Eramisa, nowego Kell z Kells, który stworzył powstanie Upadłych na Europie, dzierżąc i dzieląc się mocą Ciemności zwaną Zastojem. Exo Stranger, kultowa i dawno zapomniana postać z oryginalnej kampanii Destiny 1, wkrótce pojawia się z ostrzeżeniami i radami. Tak zaczyna się najbardziej oczekiwana i interesująca moralnie fabuła, jaką Destiny 2 kiedykolwiek dostarczyło.

Po latach głupich zabaw, Destiny 2 zaczyna poważnie zajmować się swoimi klifami i odpowiadać na kilka ważnych pytań dotyczących wszechświata. Co to jest ciemność? Czego on chce? Czy Światło naprawdę jest tak sprawiedliwe? W sercu Beyond Light jest dylemat etyczny, który nie tylko podzieli Awangardę, ale także podzieli Upadłych. Niektórzy Upadli podążają za Eramis, szukając mocy do zemsty na Podróżniku, który ich opuścił i wybrał nas, ale wielu, jak Variks, słusznie się jej obawia. Niektórzy są po prostu uchodźcami walczącymi o ucieczkę od despoty, której umysł został wypaczony przez moc, którą posiada. W Beyond Light Strażnicy wyglądają na bardziej wadliwych, a twoi wrogowie wydają się bardziej przyjaźni i bardziej ludzcy, co jest niezwykle odświeżające w przypadku gry, która dawno się obejrzała na „Ciemny zły, lekki dobry, strzelajcie kolesie”. 

Wejdź, ciemność jest w porządku 

(Zdjęcie: Bungie)

Mówiąc o strzelaniu do kolesi, robisz to strasznie dużo w ciągu pięciu lub sześciu godzin, które spędzisz na polowaniu na głównych popleczników Eramisa i ściganiu samej Kell. Główna kampania Beyond Light ma średnią długość i znacznie powyżej średniej trudności dla rozszerzenia Destiny 2 – porównywalne z Shadowkeep, choć znacznie krótsze niż Forsaken – ale wyraźnie ma kilka misji i rewelacji w rezerwie, co utrudnia ocenę. Oprócz kilku nowych wrogów – upadłych mechów i kroczących Weksów, co sugeruje, że Bungie ma kilku fanów mechów na sztabie – Bungie przygotował prawie tuzin nowych profitów broni, które ożywiają wciąż jedwabistą strzelaninę w grze, a te mogą wiele dodać do walki. Są o wiele bardziej interesujące niż atuty przeładowania i obrażeń, które dominowały w grze w przeszłości, to na pewno. 

Oczywiście największą zmianą w walce jest Stasis, pierwsza podklasa Ciemności w Destiny. Dzięki niemu możesz spowalniać, zamrażać i rozbijać wrogów za pomocą lodu, kontroli tłumu przy użyciu dwóch broni i niszczycielskiego AoE. Możesz stworzyć osłonę z powietrza, sprawiając, że nawet najbardziej jałowe miejsca można obronić i zamieniając każdą ścianę w potencjalne miejsce dla snajperów. Każda podklasa ma fantazję o mocy, a Stasis to fantazja o graniu magiem lodu w Diablo, ale w pierwszej osobie i nie tylko w najlepszym FPS, jaki kiedykolwiek powstał. 

(Zdjęcie: Bungie)

Staza jest inna i sprawia, że ​​myślę o moim sprzęcie na różne sposoby. Po raz pierwszy od trzech lat używam specjalnego granatnika (do rozbijania grup zamrożonych przeciwników) i skupiam się na statystykach siły (żeby mój atak wręcz był bardziej dostępny) i świetnie się bawię. Za każdym razem, gdy odblokowuję nowy Aspekt lub Fragment – odpowiednio główne i pomniejsze sposoby dostosowywania Stazy – przychodzi mi na myśl tuzin nowych pomysłów na budowę i wyposażenie. Stasis ma większą wewnętrzną synergię niż inne podklasy, do tego stopnia, że ​​często przypomina mi umiejętności zabijania w Borderlands, a staje się lepsze, im więcej użytkowników Stasis masz w swojej drużynie ogniowej.  

Nie mam problemu z samą Stasis – chociaż obawiam się, że zmieni PvP w fiestę klaunów, jeśli zostanie pozostawiona bez kontroli, i mówię to jako ktoś, kto prowadzi Warlock, najbardziej skandaliczną klasę Stasis – ale sposób, w jaki jest wprowadzany, jest trochę rozczarowanie. Aspekty i fragmenty, które sprawiają, że Stasis jest przyjemne w użyciu, są wprowadzane zbyt późno i są zamknięte za niesamowicie ponurymi i ograniczonymi czasowo zadaniami. Miałem około 15 godzin, zanim dostałem przyzwoitą kompilację Stasis, a podklasa spodobałaby mi się o wiele bardziej, gdybym zaczął z większą liczbą opcji. W związku z tym zabrakło mi dużych nowych rzeczy do zrobienia po trzech dniach, a posiadanie większej liczby fragmentów do zmielenia naprawdę by pomogło, ale więcej o tym za chwilę. 

Duży basen, płytka woda 

(Zdjęcie: Bungie)

Proces zdobywania Stasis jest również rozczarowująco zaniżony w kampanii. Nie chcąc się zepsuć, Exo Stranger w zasadzie daje nam odznakę Pokemona, która pozwala nam użyć Stazy, a następnie każe nam walczyć z Elitarną Czwórką, aby wzmocnić nasze moce. To pierwszy raz, kiedy władamy Ciemnością! Możesz argumentować za anty-kulminacją, ale mam na myśli, daj spokój! Gdzie jest konflikt wewnętrzny? Gdzie ten sobowtór Ciemności z Shadowkeep kusi nas mocą lodu? Gdzie jest nagromadzenie? 

Stazy po prostu się zdarzają i szczerze mówiąc, jest to prawdą w dużej części pierwszej połowy kampanii, która jest niezwykle bezceremonialna. Druga połowa to uratowana, a misje po kampanii dodają bardzo potrzebnej głębi Variksowi i Strangerowi, ale Eris i Włóczęga nadal tylko się przygotowują, pomimo kilku zwiastunów sugerujących, że odegraliby główne role. Może w przyszłości wejdą do gry? mam nadzieję. 

(Zdjęcie: Bungie)

Czuję się tak w przypadku wielu rzeczy w Beyond Light. Europa to piękne miejsce i wspaniale jest mieć z powrotem kosmodrom, ale nadal jestem mając nadzieję aby uzyskać więcej powodów, aby je zbadać. Większość broni w grze została zachowana, a ja nadal mając nadzieję że Bungie doda wystarczająco dużo nowych broni, aby uzasadnić i zrekompensować ich usunięcie. Beyond Light ma kilka niesamowitych zalet broni, ale obecnie w tej strzelance łupów nie ma wystarczającej liczby broni, a przestrzeń projektowa, którą obiecano zwolnić zachód słońca, jest w dużej mierze niewykorzystana. Podobnie, limit mocy związany z zachodem słońca wydaje się dobrym sposobem na filtrowanie sprzętu, ale spowodował zamieszanie wśród łupów sprzedawców i łupów ze świata, z niektórymi czynnościami nagradzającymi funkcjonalnie bezwartościowy sprzęt, a innymi dającymi nowe, ale identyczne wersje zbroi zachodzącego słońca. Jeśli aktywność jest nadal w grze po wszystkich przeskokach i wygaśnięciu, dlaczego wyrzuca rzeczywiste śmieci? 

Jak powiedziałem wcześniej, zabrakło mi Nowy rzeczy do zrobienia po trzech dniach lub po około 20 godzinach rejestracji. Sprawdziłem każde rozszerzenie Destiny 2 i tak było nigdy stało się. To, co tu jest, jest dobre, często świetne, ale wielu jeszcze nie ma. W wielopoziomowym systemie odblokowania w Variks brakuje dwóch trzecich jego premii, większości umiejętności Stasis nie można jeszcze zdobyć, sezon polowania nie rozpoczął się prawidłowo, a my wciąż czekamy na rajd. Można się spodziewać trochę oczekiwania, ale Beyond Light obecnie przypomina bardziej sezonową premierę niż rozpoczęcie ekspansji. Tonąłem w rzeczach do zrobienia przez tygodnie po tym, jak wyszedł Shadowkeep, ale już zabrakło mi nowych rzeczy. Nie mogę się doczekać, kiedy dodamy więcej rzeczy i jestem pewien, że tak będzie, tak samo jak jestem pewien, że będę się logować co tydzień, aby je zobaczyć – o co prawdopodobnie chodzi w Bungie – ale jestem brakuje mi poczucia Destiny Christmas. Beyond Light jest jak dotąd dobre, ale jego tempo daje mi biczowanie, więc chcę i muszę zobaczyć więcej. 

admin
Witam, nazywam się Frenk Rodriguez. Jestem doświadczonym pisarzem z silną zdolnością do komunikowania się jasno i skutecznie poprzez moje pisanie. Mam głębokie zrozumienie branży gier i jestem na bieżąco z najnowszymi trendami i technologiami. Jestem zorientowany na szczegóły i potrafię dokładnie analizować i oceniać gry, a do swojej pracy podchodzę obiektywnie i uczciwie. Wnoszę również kreatywną i innowacyjną perspektywę do moich tekstów i analiz, co pomaga uczynić moje poradniki i recenzje wciągającymi i interesującymi dla czytelników. Te cechy pozwoliły mi stać się zaufanym i wiarygodnym źródłem informacji i spostrzeżeń w branży gier.