To prawie pasujące, że The Fall of the House of Usher, serial, który dosłownie koncentruje się na człowieku zastanawiającym się nad swoją super udaną karierą – i wszystkim, co zrobił, aby ją utrzymać – ma być ostatnią współpracą Mike’a Flanagana z Netflix. W ciągu ostatnich kilku lat twórca horrorów wydał pięć tytułów na platformie i przed premierą jego ostatniego, pomyśleliśmy, że je uszeregujemy.
Od wypełnionych duchami dreszczowców, takich jak The Haunting of Hill House i Bly Manor, po powolne krwawe łaźnie, takie jak Midnight Mass, dzieła Flanagana z pewnością zaspokoiły potrzeby każdego fana gatunku. Ale ze względu na to, że są one tak różne, ma to uzasadnienie, że różne wycieczki przemawiają do różnych ludzi; proszę sprawdzić, czy Państwa ulubione pasują do naszych poniżej.
Jeśli chodzi o to, co jest warte, Flanafans nie musi się martwić, nadal będzie tworzył rzeczy w nie tak odległej przyszłości; właśnie połączył siły z Amazon Prime Video w ramach nowej wieloletniej umowy. Z pewnością będziemy Państwa informować o jego nadchodzących dziełach, ale na razie zanurzmy się w każdym horrorze Mike’a Flanagana, który jest już dostępny do oglądania…
5. The Midnight Club
(Zdjęcie: Netflix)
Oparty na powieści Christophera Pike’a z 1994 roku, The Midnight Club został współtworzony przez Flanagana i Leah Fong. Nie jest zły sam w sobie, po prostu nie dorównuje innym tytułom tego pierwszego. Narracyjnie w kółko, nadmiernie polegający na jumpscare’ach i prowadzony przez młodszą obsadę, która najwyraźniej nie posiada talentów aktorskich gwiazdorskich zespołów w Midnight Mass i Hill House, widzi tytułowy klub badający, czy naprawdę istnieje życie pozagrobowe.
Każdy z ośmiu młodych ludzi jest śmiertelnie chory, więc ich fascynacja zaświatami jest przesiąknięta melancholią – coś, do czego fani Flanagana są już dobrze przyzwyczajeni i lubiani. Ale skupienie się na nastoletnim niepokoju nie zawsze dobrze komponuje się z poważniejszymi, nadprzyrodzonymi strachami. To powiedziawszy, jest bujny wizualnie, a jeśli szukasz czegoś strasznego, co jest przeznaczone dla młodszej publiczności, to będzie to dla ciebie idealna wycieczka Flanagana. Przyzwoita rozrywka na Halloween, jeśli nic więcej.
4) Upadek domu Usherów
(Zdjęcie: Netflix)
Niewątpliwie najgorszy jak dotąd miniserial Flanagana, The Fall of the House of Usher widzi, jak filmowiec obejmuje swoją pokręconą, bardziej kampową stronę, adaptując opowiadanie Edgara Allana Poe o tym samym tytule – a także niektóre wiersze autora; w szczególności Kruk.
Rozkosznie mroczny i szykowny, w którym Roderick Usher (Bruce Greenwood, w świetnej formie) przeżywa swoje życie i karierę poprzez pełną napięcia rozmowę przy kominku ze swoim starym kumplem i śledczym Auguste’em Dupinem (Carl Lumbly). Okazuje się – i proszę się nie obawiać, to nie jest spoiler – że wszystkie z sześciorga dzieci Rodericka nie żyją, a on być może, tak jakby, miał z tym coś wspólnego. Wspólny problem to o połowę mniejszy problem, prawda?
Oglądanie częstych współpracowników Flanagana, takich jak Kate Siegel, Henry Thomas, Samantha Sloyan i Rahul Kohli, wcielających się w najgorszych ludzi, jakich kiedykolwiek znałeś, jest super zabawne, a oglądanie uprzywilejowanych kutasów, którzy dostają swoją zemstę, nigdy nie będzie przyjemnością. Serial jest jednak miejscami frustrująco schematyczny i powtarzalny, a jego podejście „śmierci tygodnia” sprawia, że czasami chce się szybko przewinąć do końca każdego odcinka. Zobaczą Państwo również „twist reveal” w finale, który zbliża się na milę. W związku z tym musieliśmy umieścić go na czwartym miejscu.
3. Midnight Mass
(Zdjęcie: Netflix)
Co jest lepszego niż horror o wampirach? Cóż, zaskakujący horror o wampirach, więc Midnight Mass jest automatycznie zwycięzcą w naszych oczach. Jeśli nic więcej, ta oparta na wierze bajka jest warta obejrzenia tylko dla doskonałego występu Hamisha Linklatera jako ojca Paula, charyzmatycznego księdza, którego rzekome przeniesienie do małego miasteczka Crockett Island niepokoi jego mieszkańców – i niesie ze sobą potworne nadprzyrodzone zagrożenie.
Film jest nieco zbyt egzystencjalny i obfituje w dialogi – do cholery, niektóre z tych monologów są łzawe – i jest znacznie mniej intymny niż poprzednie dzieła Flanagana, ale buduje się do piekielnego zakończenia, przesiąkniętego religijną ikonografią i przesiąkniętego krwią. Oprócz debiutującego Flanagana Linklatera, jest to prawdopodobnie również najlepsza praca Samanthy Sloyan, która wcześniej współpracowała z filmowcem przy filmach Hush i The Haunting of Hill House. W Midnight Mass gra ona Beverly, pobożną chrześcijankę, która ukradkiem staje się jednym z głównych antagonistów serialu. Podczas gdy fani gatunku mogą zrobić o wiele gorzej niż The Midnight Club i The Fall of the House of Usher, Midnight Mass to pierwsza praca Flanagana w tym rankingu, której nie można przegapić. Obiecujemy, że powolne spalanie jest tego warte.
2) Nawiedzenie Bly Manor
(Źródło zdjęcia: Netflix)
Jeśli wolą Państwo łzy niż przerażenie, The Haunting of Bly Manor z pewnością przypadnie Państwu do gustu. Oparty na kilku dziełach Henry’ego Jamesa, w szczególności na jego noweli The Turn of the Screw z 1898 roku, Victoria Pedretti (która zachwyciła nas w Hill House, ale o tym później) gra Dani, młodą Amerykankę, która przeprowadza się do Anglii i podejmuje pracę jako niania w zacisznej wiejskiej posiadłości. Tam szybko nawiązuje przyjaźń z przedwcześnie rozwiniętymi dziećmi, którymi ma się opiekować, a także z kucharzem Owenem (Kohli) i gosposią Hannah (T’Nia Miller). Ale to jej romans z ogrodniczką Jamie (Amelia Eve) stanowi kręgosłup tej historii…
Coś złowrogiego czai się na terenie Bly Manor i nie trzeba długo czekać, aby mroczna przeszłość mieszkania wyszła na jaw – podobnie jak sekrety Dani. Chociaż ma swoje przerażające momenty, The Haunting of Bly Manor koncentruje się głównie na miłości i na tym, że nawet jeśli jest ulotna, jest warta smutku, który towarzyszy jej utracie.
Niekończącą się rozrywką jest również próba złapania wszystkich duchów ukrytych na widoku w ośmiu odcinkach serialu. (My złapaliśmy 47, a Państwo?).
The Haunting of Bly Manor7.4/1067%Zobacz na Netflix
1) Nawiedzenie domu na wzgórzu (The Haunting of Hill House)
(Źródło zdjęcia: Netflix)
Cóż, to musiał być numer jeden, prawda? The Haunting of Hill House to horror w najlepszym wydaniu; rozdzierająca serce opowieść, wzmocniona rewelacyjnymi występami, która bada niszczycielskie skutki dorastania w rezydencji nawiedzanej przez duchy. Jest to genialna kontynuacja powieści Shirley Jackson o tym samym tytule, w której czworo nieznajomych spotyka się w tytułowej rezydencji, aby udowodnić, że jest ona zamieszkana przez poltergeisty. Flanagan skupia się tutaj na rodzeństwie Crain, które zmaga się z duchami swojej przeszłości i tragiczną śmiercią matki.
Podczas gdy w teraźniejszości obserwujemy, jak każde z nich w różnym stopniu się rozpada (kochamy Cię, Nell!), serial regularnie przeskakuje do 1992 roku, gdzie retrospekcje przedstawiają wydarzenia prowadzące do fatalnej nocy, w której przerażona rodzina opuściła Hill House.
Proszę wiedzieć, że nie jesteśmy hiperboliczni, gdy mówimy, że wszystko w tym serialu jest świetne, od niewiarygodnego obsadzenia Crainsów w obu liniach czasowych i „jednorazowego” odcinka 6 do TEGO oszałamiającego twistu Bent-Neck Lady. Jak dowodzi ta lista, każdy z seriali Mike’a Flanagana jest wart obejrzenia, ale w porównaniu do wyśmienitego Hill House’a pięć na pięć, reszta jest….. po prostu konfetti.
Wszystkie z wymienionych powyżej seriali można oglądać na Netflix. Jeśli horror nie jest Państwa ulubionym serialem, prosimy zapoznać się z naszą listą najlepszych seriali do obejrzenia na Netflix.
The Haunting of Hill House8.6/1091%Zobacz na NetflixZobacz na Netflix