Jak zwiększyć uznanie dla komiksów? Zapytaj wujka Przerażającego

(Źródło zdjęcia: Dark Horse Comics)

Dave Gibbons, promując swoją zakulisową książkę Watching the Watchmen, podzielił się z Wired osobistą frustracją. „Ludzie niezaznajomieni z powieściami graficznymi, w tym dziennikarze, myślą o Watchmen jako książce Alana Moore’a, która zawiera kilka ilustracji” – powiedział. „I to szkodzi całej formie”.

Chociaż wywiad ten miał miejsce prawie 12 lat temu, problem niedoceniania artystów wciąż jest problemem dla branży komiksowej. W rzeczywistości, jeśli panele z komiksami o niskiej frekwencji i wąskie obserwacje w mediach społecznościowych coś nam powiedzą, jest to problem nawet dla osób znających powieści graficzne. Co więc należy zrobić? Jak wydawcy komiksów mogą próbować nadać swoim artystom taki sam status domowy jak ich pisarze? Istnieje wiele sposobów odpowiedzi, ale najprostszym jest prawdopodobnie spojrzenie na wydawcę, który już to zrobił. Przyciemnij światła, zaraz dostaniemy Przerażającego.

(Źródło zdjęcia: Dark Horse Comics)

Creepy zaczęło działać w 1964 roku, po tym jak oryginalny redaktor Russ Jones podał magazyn wydawcy Famous Monsters of Filmland, Johnowi Warrenowi. Magazyn kontynuował tradycję EC Comics; była to krótka antologia horroru z gospodarzem, trafnie nazwanym Wujkiem Przerażającym.

W czasach swojej świetności Creepy szczycił się artystami o gigantycznym wpływie na medium. Alex Toth, Neal Adams, a nawet Steve Ditko dołączyli do swoich talentów, pakując 48 stron każdego miesiąca z czarno-białym horrorem. Magazyn, pod przewodnictwem znanego redaktora komiksów Archiego Goodwina (który także napisał niektóre z opowiadań), zdobył pierwszych fanów podczas pierwszych siedemnastu numerów, odradzając dwie siostrzane publikacje: Eerie i Vampirella. Tak, ta Vampirella.

Oczywiście, nie zaskoczy zbyt wielu zaznajomionych z Archie Goodwin, że w redagowanym przez niego czasopiśmie artyści byli dobrze traktowani. Goodwin jest często chwalony za jednego z najlepszych redaktorów komiksów, jaki kiedykolwiek istniał, a The Essential Guide to World Comics posunął się tak daleko, że nazwał go „najbardziej lubianym edytorem komiksów”. Sposób, w jaki Goodwin podchodził do artystów z Creepy, nie sugerował niczego innego. Goodwin zaczynał opowiadania od tego, co lubił rysować każdy artysta, a następnie pisał fabuły na podstawie swoich preferencji. Zapewniło to nie tylko entuzjastyczne wykonanie przez artystów, ale także obciążyło artystę jako główną siłę twórczą.

(Źródło zdjęcia: Dark Horse Comics)

Gdy historie zostaną stworzone i w czasopiśmie, zespół kreatywny zostanie nagrodzony artystą na pierwszym miejscu, a pisarzem na drugim miejscu. Może to wydawać się drobną zmianą, ale pierwszy przedział kredytowy ma duży wpływ na wyróżnienie artysty książki. W rzeczywistości DC próbował tego z linią „New Age of DC Heroes” w ramach dążenia do lepszego kredytowania artystów, do nieco mętnego sukcesu. Oprócz zamówienia Creepy podzielił również swoje kredyty na dwie kategorie; sztuka i scenariusz, dwie odrębne części większej całości.

W końcu Creepy poszedł o krok dalej. Począwszy od Creepy # 7, magazyn zaczął prezentować reflektory swoich artystów. Te jednostronicowe, zazwyczaj humorystyczne utwory zawierałyby krótką biografię z ich życia przed komiksami, jak weszły do ​​biznesu i nad czym pracowały w tym momencie. Te jedno-pagery, oznaczone jako „Creepy Fan Club”, zostały umieszczone między historiami magazynu. Jednak, aby naprawdę docenić ich skuteczność, należy zajrzeć do sekcji listów fanów.

W grze Creepy # 2, która jako pierwsza zawiera stronę z listami „Drogi wujku Creepy”, wydrukowano w sumie 15 listów fanów. Tylko dwóch z nich chwaliło jednego z artystów Creepy’ego z imienia. Spośród 15 opublikowanych w Przerażającym # 3 tylko pięć wspomniało o nich. W punkcie 5 powtórzono liczby z punktu 2 i ten niski odsetek listów, które wychwalały artystów z imienia, był przechowywany w pierwszych wydaniach magazynu. Potem przyszedł Creepy # 7, a wraz z nim strona Creepy Fan Club.

(Źródło zdjęcia: Dark Horse Comics)

Pochwała artystów z imienia w Creepy zaczęła się wspinać. W nr 9 pięć na dziesięć listów wykrzyknęło konkretnych artystów. W # 12 z dwunastu liter siedem z nich przypisało pracę twórcom. W nr 15 spośród ośmiu wydrukowanych liter wszystkie oprócz jednego wzywały prace jednego konkretnego artysty. Porównaj to z liczbami w Marvel’s The Unbeatable Squirrel Girl. Z czterdziestu trzech listów fanów opublikowanych w miękkiej oprawie pierwszego tomu tylko cztery wspomniały o pracy artystki Erici Henderson.

Nie oznacza to, że artyści są jedynymi ludźmi pomijanymi w świecie komiksów. Zbadaj kolorystów, a zwłaszcza letterów, aby uzyskać dowód. Nie można też powiedzieć, że Creepy całkowicie rozwiązał problem, w jaki sposób radził sobie z artystami. Ale Creepy zdążył wysłać wiadomość, której nie robią niektóre obecne komiksy. Chodzi o to, by zacytować Gibbonsa, że ​​komiksy to nie historie, które mają ilustracje, ale że komiksy to ilustracje. Umieszczając nazwiska tych ilustratorów w pierwszym miejscu na stronie, poświęcając przestrzeń fizyczną na świętowanie ich w magazynie, Creepy upewnił się, że to prawda, że ​​czytelnicy ich magazynu o komiksach nie zapomną.

admin
Witam, nazywam się Frenk Rodriguez. Jestem doświadczonym pisarzem z silną zdolnością do komunikowania się jasno i skutecznie poprzez moje pisanie. Mam głębokie zrozumienie branży gier i jestem na bieżąco z najnowszymi trendami i technologiami. Jestem zorientowany na szczegóły i potrafię dokładnie analizować i oceniać gry, a do swojej pracy podchodzę obiektywnie i uczciwie. Wnoszę również kreatywną i innowacyjną perspektywę do moich tekstów i analiz, co pomaga uczynić moje poradniki i recenzje wciągającymi i interesującymi dla czytelników. Te cechy pozwoliły mi stać się zaufanym i wiarygodnym źródłem informacji i spostrzeżeń w branży gier.