G.I. Joe: A Real American Hero to powrót do domu dla scenarzysty Larry’ego Hamy

Jeśli istnieje jedno nazwisko, które stało się synonimem komiksów G.I. Joe, to jest nim Larry Hama. Legendarny scenarzysta był siłą napędową serii G.I. Joe: A Real American Hero od momentu jej powstania w Marvelu w 1982 roku, samemu pisząc scenariusz do niemal wszystkich z oryginalnych 155 numerów.

Seria została anulowana w 1994 roku, ale kilka lat później została wznowiona przez Devil’s Due Publishing – choć tym razem bez Hamy. Sytuacja ta została naprawiona w 2010 roku, kiedy to IDW przejęło tytuł i zwerbowało Hamę do napisania go, numerując swój pierwszy numer jako #156, aby uhonorować oryginalną serię Marvela. Zakończył się on numerem 300 we wrześniu 2022 roku.

Jednak nieco ponad rok później zarówno Hama, jak i A Real American Hero powrócili dzięki rewitalizacji komiksów Transformers i G.I. Joe przez Skybound. Niezależnie od wspólnych tytułów Energon Universe, G.I. Joe: A Real American Hero #301 został opublikowany na początku tego miesiąca i stanowi zarówno świetny punkt wyjścia dla nowych czytelników, jak i wyraźną kontynuację długoletniej serii.

Spotkaliśmy się zarówno z Hamą, jak i artystą Chrisem Mooneyhamem, aby omówić komiks, choć krótkie słowo ostrzeżenia – przed nami spoilery dotyczące kluczowej sceny w #301.

GI Joe: Prawdziwy amerykański bohater #301

(Zdjęcie: Skybound)

Newsarama: Po pierwsze, Larry, gratuluję powrotu do G.I. Joe: A Real American Hero. Jakie to uczucie być z powrotem? I czy myślał Pan, że ta książka kiedykolwiek powróci?

Larry Hama: Nigdy nie czułem się jakbym był nieobecny. Po wcieleniach Devil’s Due i IDW zdałem sobie sprawę, że ktoś zawsze będzie chciał przejąć tę serię, ale moje doświadczenia z DD i IDW doprowadziły mnie do przekonania, że nie byłem uważany za ważną część równania – dopóki Robert Kirkman nie podniósł telefonu i osobiście poprosił mnie o napisanie kontynuacji tytułu ARAH w Skybound.

#301 oznacza punkt zwrotny dla nowych czytelników, ale czy osobiście postrzega Pan serię Skybound jako nowy początek, czy jako kolejną fazę Pańskiej pracy nad książką?

Jeśli o mnie chodzi, to wszystko było jedną długą serią. Numeracja na to wskazuje.

Chris, jakie to uczucie dołączyć do A Real American Hero?

Chris Mooneyham: To całkiem fajne. Nie sądzę, by w pełni to do mnie dotarło, dopóki nie zaczęliśmy zajmować się prasą. Ludzie kochają ten serial, kochają Larry’ego i fajnie jest być tego częścią.

Jaki jest najtrudniejszy aspekt tworzenia tego komiksu?

Larry: Utrzymanie świeżości, bez poświęcania zwycięskiej formuły. Praca nad zróżnicowaniem obsady, by była jeszcze bardziej inkluzywna, ale w realistyczny sposób.

Chris: Zdecydowanie mogę powiedzieć, że nigdy nie pracowałem tak ciężko nad komiksem jak nad tym. To trudne, ale bardzo satysfakcjonujące. To popycha mnie do bycia lepszym. Zawsze starałem się stworzyć jak najlepiej wyglądającą książkę i mam nadzieję, że każdy projekt nieco podnosi pana na wyższy poziom. Uwielbiam gonić za tym aspektem sztuki, a G.I. Joe naprawdę zmusza mnie do poczucia się komfortowo w tym, w czym czuję się niekomfortowo. Rozwój to dobra rzecz.

GI Joe: Prawdziwy amerykański bohater #301

(Zdjęcie: Skybound)

#301 jest już dostępny i, jak fani już wiedzą, jeden z członków drużyny nie przeżyje… Jak zdecydował się Pan zabić Wade’a? Dlaczego akurat jego?

Larry: To pasuje do powagi jego historii.

Jak jego śmierć wpłynie na resztę drużyny?

Larry: To się okaże, kiedy do tego dojdę. Nigdy nie planowałem fabuły z wyprzedzeniem. Piszę strona po stronie i nie wiem, co będzie na stronie piątej, dopóki nie dojdę do strony czwartej, a po drodze pozwalam postaciom pisać same. Utrzymanie spójności postaci jest moim głównym zmartwieniem. Nie pamiętam nawet linii fabularnych, to co pamiętam najlepiej to punkty charakteru.

Co może Pan zdradzić na temat kolejnych numerów?

Chris: Myślę, że to lepsze pytanie dla Larry’ego.

Larry: To będzie niespodzianka. Dla mnie również.

A Real American Hero pozostaje oddzielone od tego, co Robert Kirkman robi w Energon Universe. Ale czy uważa Pan, że jest tam miejsce na potencjalny crossover?

Larry: Zawsze jestem otwarty na nowe granice.

Minęło ponad 40 lat, odkąd rozpoczął Pan A Real American Hero, co jest po prostu niesamowitą serią. Co sprawia, że ta książka i te postacie są świeże?

Larry: Wszystkie postacie są oparte na ludziach, których znam, więc ewoluują wraz z ich szablonami z krwi i kości.

Jakie są Pana nadzieje związane z nową serią A Real American Hero?

Larry: Zawsze cieszę się, gdy tytuł przechodzi do następnego kwartału. Zostałem wychowany w oczekiwaniu na nietrwałość, więc zawsze jestem mile zaskoczony, gdy coś ma nogi.

Chris: Mam nadzieję, że będzie to trwało tak długo, aż Larry powie, że już dłużej nie może. To naprawdę jego historia do opowiedzenia i cieszę się, że mogę w niej uczestniczyć.

G.I. Joe: A Real American Hero #301 jest już dostępny w Skybound. #Numer 302 ukaże się 20 grudnia.

Robert Kirkman wyjaśnia uniwersum Energon w naszym szczegółowym wywiadzie ze scenarzystą.

admin
Witam, nazywam się Frenk Rodriguez. Jestem doświadczonym pisarzem z silną zdolnością do komunikowania się jasno i skutecznie poprzez moje pisanie. Mam głębokie zrozumienie branży gier i jestem na bieżąco z najnowszymi trendami i technologiami. Jestem zorientowany na szczegóły i potrafię dokładnie analizować i oceniać gry, a do swojej pracy podchodzę obiektywnie i uczciwie. Wnoszę również kreatywną i innowacyjną perspektywę do moich tekstów i analiz, co pomaga uczynić moje poradniki i recenzje wciągającymi i interesującymi dla czytelników. Te cechy pozwoliły mi stać się zaufanym i wiarygodnym źródłem informacji i spostrzeżeń w branży gier.