Bleeding Edge nie jest „Overwatch do walki w zwarciu” – to coś zupełnie innego

(Źródło zdjęcia: Ninja Theory)

Nierealne oczekiwania to niewiele więcej niż premedytowane urazy. Jeśli chodzi o stare powiedzenia, to ten jest szczególnie trafny w przypadku Krwawienia. Nadchodzący wojownik drużynowy teorii Ninja w ciągu tygodni został niekorzystnie porównany do Overwatch przed jego oficjalne ujawnienie, a od tamtej pory zostało spisane jako niewiele więcej niż oparta na walce wersja bohatera strzelanki Blizzarda.

Kiedy przychodzisz na nowe, twórcze przedsięwzięcie, mając na uwadze tego rodzaju oczekiwania, łatwo jest ci się nie podobać za to, że ich nie spełnia. Ale oto prawda: to porównanie sprawia, że ​​Bleeding Edge jest ogromną szkodą. Robisz sobie również przysługę, ponieważ leżące u ich podstaw doświadczenie jest zabawnym i konkurencyjnym sposobem na spędzenie kilku godzin. Radzę wejść do Bleeding Edge z otwartym umysłem i dać mu szansę – czy to w wersji beta, w wydaniu, czy poprzez Xbox Game Pass. Do diabła, możesz się nawet dobrze bawić.

Nie oznacza to oczywiście, że gra nie jest bezproblemowa, ale Bleeding Edge robi wystarczająco dobrze, że udało mi się odciągnąć mnie od sezonu 2 Modern Warfare i sezonu 4 Apex Legends na cały weekend – w świecie, w którym czas szybko staje się moją najcenniejszą walutą, zamknięta beta, która przez tak długi czas zwraca moją uwagę, musi na coś liczyć. Być może dlatego, że znalazłem coś atrakcyjnego w skrócie szybkiej akcji Bleeding Edge na arenie. O charakterze i charyzmie płynących z jego wizualnego i dźwiękowego projektu oraz o dbałości o szczegóły, która jest widoczna we wszystkim, co robi, od każdego z odrębnych cykli animacji bohatera do zaskakująco głębokiego systemu modyfikacji.

Jest też łatwy, znajomy rytm jego tempa akcji. Nie zamierzam tu siedzieć i mówić, że walka ma głębię DmC: Devil May Cry lub Heavenly Sword, ale Bleeding Edge wykorzystuje mocne strony teorii Ninja jako studia znanego z tworzenia gier akcji ukierunkowanych na walkę w zwarciu. Kombinacje są dostarczane z łatwością i mogą być niszcząco skuteczne, jeśli są używane w tandemie przy wsparciu członków drużyny. Jest tam ukryty system parowania dla każdego, kto jest w stanie oprzeć się chęci ciągłego rzucania się w walce czterech na czterech, co zapewnia ostrą przewagę umiejętności w grze – szczególnie w przypadku prawidłowego sparowania z szeregiem unikalnego czasu odnowienia – ograniczone zdolności, które każdy bohater może uwolnić.

(Źródło zdjęcia: Ninja Theory)

Czytaj więcej

(Źródło obrazu: Microsoft)

Szef Xbox Game Studios podkreśla zaangażowanie Microsoftu w własne studia, chęć „dostarczania gry co trzy do czterech miesięcy” i więcej w naszym ekskluzywnym wywiadzie dla Matta Booty.

Jedną z największych zalet Krwawiącego Ostrza – i jedną z najtrudniejszych przeszkód, jaką Teoria Ninja będzie musiała pokonać – jest skupienie się na trybach zorientowanych na cel. Gracze mają za zadanie jednocześnie realizować zmieniające się cele na dużych, starannie skonstruowanych mapach, a wszystko to podczas próbowania drażnić poszczególnych wrogów z ich stada i niszczycielskich konfrontacji jeden na wielu. W Bleeding Edge grupy, które pozostają razem, wygrywają razem.

To dlatego, że w Bleeding Edge rzadko jest miejsce na indywidualną bohaterstwo. Gra jest specjalnie dostosowana do gry grupowej, a każda drużyna, która może zorganizować nawet szczątkową kompozycję między postaciami Tank, DPS i Support, ma szansę na całkowitą dominację nad załamaną drużyną wroga. Teoria Ninja zauważyła nawet wiodącą rolę Apex Legends tutaj i wprowadziła system pingowania, który pozwala komunikować się bez wysiłku bez otwierania skrzynki nadużycia Pandory, która może wynikać z aktywacji mikrofonu na Xbox Live. Pomimo tego, że ten system jest świetny, Teoria Ninja wciąż musi lepiej informować, że realizacja celów i walka w gorących obszarach jest rdzeniem gry, zamiast dążyć do atrakcyjnego stosunku K / D. Bleeding Edge będzie żyć i umrze przez społeczność, która się wokół niego tworzy, a gra zespołowa oparta na celach musi być w centrum tego wszystkiego.

Powodem tego jest to, że gdy gra się Bleeding Edge tak, jak jest, gra jest zabawna i chaotyczna na najbardziej podstawowym poziomie. Już zaczynam rozumieć głębię każdego z 11 znaków, jak można nimi mądrze manipulować za pomocą systemów modyfikacji i ich użyteczności w połączeniu z innymi bohaterami. To ekscytujące, ponieważ trzecioosobowy Overwatch nigdy nie mógłby być.

W rzeczywistości, jeśli szukasz punktu porównawczego, Bleeding Edge nadchodzi z wielkimi klimatami Monday Night Combat. Są tam także echa Gotham City Imposters i możesz poczuć wpływ Smite w niektórych obszarach jego projektu, jeśli wystarczająco mocno zmrużysz oczy. Wydaje się, że jest to rodzaj klasycznej gry walki na arenie, która odniosłaby ogromny sukces na Xbox Live Arcade około 2009-2012, przyciągając elementy rozwijającej się sceny MOBA z tendencją gier akcji osób trzecich do indywidualnych mocy i siły w liczbach.

Dotknięcie teorii ninja

(Źródło zdjęcia: Ninja Theory)

Ninja Theory to studio chwalone za gry dla jednego gracza – Heavenly Sword, Enslaved: Odyssey to the West, DmC: Devil May Cry, Hellblade: Senua’s Sacrifice. To dziedzictwo zostało wykorzystane przez niektórych jako sposób na przyciągnięcie negatywu w stronę Krwawej Krawędzi, ponieważ jest to tytuł przeznaczony wyłącznie dla wielu graczy. Używając w ten sposób spuścizny studia, prawda w sercu sentymentu ginie; Teoria Ninja to studio, które umie budować postacie. A Bleeding Edge ma całkiem niesamowite postacie.

Spójrz trochę głębiej na ostrą estetykę Krwawiącego Ostrza, a zobaczysz, jak Teoria Ninja przenika swoją wiedzę bezpośrednio do gry na kilka zachwycająco zabawnych sposobów. Zajrzyj na stronę internetową Bleeding Edge, a dowiesz się, że Daemon, urodzony w Nowym Jorku, jest utalentowanym artystą graffiti, co odbija się w grze za każdym cięciem jego ostrza, które pozostawia za sobą smugi farby, rozpryskując kolor na płótnie chaosu, gdy ty gorączkowo próbuj pokonać wrogów jeden po drugim. Każda postać nosi w ten sposób własny zestaw osobliwości, wszystkie zaprojektowane w taki sposób, aby subtelnie ujawniały więcej o swojej tożsamości i historii. Od zabawnych bezczynnych animacji cudownego technologicznie Zero Cool po baletowy styl walki Miko – wszystko zostało zaprojektowane tak, aby przybliżyć Cię do świata i historii nowego wszechświata teorii Ninja.

(Źródło zdjęcia: Ninja Theory)

„Krwawiąca krawędź nie jest grą, której nikt z nas oczekiwałby od teorii ninja, ale dostajemy ją”

Bleeding Edge nie jest grą, której nikt z nas oczekiwałby od teorii ninja, ale właśnie ją otrzymujemy – warto zagrać samemu, zanim całkowicie ją odejdziemy. Jest tu wiele rzeczy do kochania i, sądząc po tym, co widziałem w zamkniętej wersji beta, również dużo głębi. Do ostatniego dnia zacząłem lepiej rozumieć, w jaki sposób modyfikacje mogą zmieniać każdego bohatera i jego użyteczność w walce, nie wspominając już o tym, jaki wpływ może mieć każda konfiguracja na skład drużyny i taktykę.

Oczekiwania na Bleeding Edge są nie tylko niskie, ale także podziemne. Nie powinno tak być, ale być może zawsze trzeba było się tego spodziewać – biorąc pod uwagę witriol Teorię Ninja, która pojawiła się od jej założenia w 2003 roku. Od złości tłumu Xbox swoim ekskluzywnym Niebiańskim Mieczem na PS3 2007 i zjechania na PlayStation Nation, przechodząc wieloplatformowy z Enslaved 2010: Odyssey na Zachodzie, aby stać się publicznym wrogiem numer jeden dzięki DmC: Devil May Cry w 2013 roku za to, że ma odwagę zabrać Dantego do nowego stylisty. Istnieje duża szansa, że ​​Bleeding Edge zdenerwuje każdego, kto spodziewa się Overwatch z trzeciej osoby. Ale jeśli zostawisz swoje oczekiwania przed drzwiami, istnieje duża szansa, że ​​może stać się kolejną wielką obsesją na punkcie 2020 roku.

Szukasz okazji, aby wypróbować Bleeding Edge przed premierą na Xbox One, PC i Xbox Game Pass 24 marca 2020 roku? Sprawdź Bleeding Edge beta razy, aby uzyskać więcej informacji.

admin
Witam, nazywam się Frenk Rodriguez. Jestem doświadczonym pisarzem z silną zdolnością do komunikowania się jasno i skutecznie poprzez moje pisanie. Mam głębokie zrozumienie branży gier i jestem na bieżąco z najnowszymi trendami i technologiami. Jestem zorientowany na szczegóły i potrafię dokładnie analizować i oceniać gry, a do swojej pracy podchodzę obiektywnie i uczciwie. Wnoszę również kreatywną i innowacyjną perspektywę do moich tekstów i analiz, co pomaga uczynić moje poradniki i recenzje wciągającymi i interesującymi dla czytelników. Te cechy pozwoliły mi stać się zaufanym i wiarygodnym źródłem informacji i spostrzeżeń w branży gier.